Senne przebudzenie polskiej gospodarki

Druga połowa roku będzie wyraźnie lepsza niż pierwsza – uważają ekonomiści. Jednak gospodarka potrzebuje impulsu, aby mocniej ruszyć z miejsca.

Publikacja: 30.07.2013 20:24

Senne przebudzenie polskiej gospodarki

Foto: Fotorzepa, Mateusz Pawlak matp Mateusz Pawlak

– Pojawiają się pierwsze twarde sygnały potwierdzające, że gospodarka minęła dołek i wchodzi na ścieżkę stopniowego ożywienia – uważa Radosław Bodys, główny ekonomista PKO BP.

Bank podał wczoraj najnowsze prognozy, z których wynika, że dynamika PKB, po wzroście o 0,5 proc. w pierwszym kwartale, w drugim przyspieszyła do 0,8 proc. Tak wynika też ze średniej prognoz zebranych przez „Rz" wśród ekonomistów z dziesięciu instytucji finansowych.

PMI powyżej 50 pkt

Zdaniem ekonomistów to początek wychodzenia gospodarki na prostą. – Potwierdzają to lepsze dane z przemysłu, wzrost zamówień w przedsiębiorstwach, pierwsze oznaki odbicia w kredytach konsumpcyjnych – wymienia Bodys. Poprawę wskaźników koniunktury możemy zobaczyć już jutro, kiedy HSBC poda odczyt PMI dla polskiego przemysłu za lipiec. Analitycy spodziewają się, że po raz pierwszy od marca 2012 r. przebił on w górę barierę 50 pkt, która oddziela stagnację od ożywienia. Część ekonomistów przyznaje nawet, że jeśli tak się stanie, to są skłonni zrewidować w górę swoje prognozy wzrostu PKB. O tym, że druga połowa roku upłynie pod znakiem ożywienia wzrostu gospodarczego, mówią niemal wszyscy. Jednak zgodnie podkreślają też, że budzić się z letargu będziemy powoli.

– Jak „szuraliśmy po dnie", tak teraz mamy „pełzanie do góry". Jak na razie wszystko zmierza w kierunku, na który wskazywali umiarkowani optymiści: gospodarka wchodzi w cykliczne ożywienie, zostawiając za sobą okres stagnacji – mówi Ignacy Morawski, główny ekonomista FM Banku PBP. Według średniej prognoz zebranych przez „Rz", w III kw. gospodarka ma wzrosnąć o 1,4 proc., a w IV zwyżka może przyspieszyć do ok. 2 proc.

– To będzie zasługa ożywienia w eksporcie spowodowanego wzrostem popytu w Niemczech. Drugim czynnikiem poprawy będzie konsumpcja prywatna, która stopniowo przyspieszy – ocenia Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska. Zaznacza, że z kolei spowalniać gospodarkę w drugim półroczu będzie zapowiedziane przez ministra finansów Jacka Rostowskiego cięcie wydatków publicznych. Zgodnie z planem państwo ma oszczędzić ponad 8 mld zł. Borowski szacuje, że zacieśnienie fiskalne odejmie w tym roku ok. 0,5 pkt proc. od wzrostu PKB.

Ważni konsumenci

Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK, wskazuje na jeszcze jeden aspekt, który daje nadzieję na poprawę w gospodarce. – Zawsze uważałem, że ożywienie zaczyna się w głowach: konsumentów, przedsiębiorców i polityków. Dostrzegam tę mentalną zmianę, jest więc szansa, że w przyszłym roku przełoży się ona na decyzje firm o przeznaczeniu więcej środków na zatrudnienie nowych pracowników czy podwyżki wynagrodzeń – uważa ekonomista. Mówiąc o tym, co będzie się działo w gospodarce w drugiej połowie roku, ekonomiści najczęściej używają określenia senne ożywienie. – Budzimy się z letargu, ale potrzebujemy mocnego kopa. Zastrzykiem adrenaliny może być uruchomienie środków unijnych od końca 2014 r. lub wyraźniejsza poprawa sytuacji za granicą – wskazuje Piotr Bujak, główny ekonomista Nordea Bank Polska.

Powolne ożywienie dobre dla giełdy

Warszawski parkiet będą wspierać poprawiające się wyniki spółek. W najbliższych miesiącach najlepszą inwestycją będą akcje firm z WIG20, które po słabym półroczu powinny okazać się lepszą inwestycją niż mocno już docenione małe i średnie spółki. Tak radzą analitycy DM PKO BP. Ich zdaniem w perspektywie trzech miesięcy indeks WIG20 powinien znaleźć się w przedziale 2320 a 2420 pkt. – Uwzględniając wypłacane przez spółki dywidendy, dawałoby to stopę zwrotu na poziomie około 5 proc. – mówi Artur Iwański, analityk DM PKO BP. Przedstawiciele PKO BP są zdania, że wynik ten byłby jeszcze lepszy, gdyby nie zamieszanie wokół otwartych funduszy emerytalnych. – Niewykluczone, że po tym jak poznamy ostateczny kształt reformy, dojdzie do głębszych spadków na GPW – tłumaczy Iwański.

– Pojawiają się pierwsze twarde sygnały potwierdzające, że gospodarka minęła dołek i wchodzi na ścieżkę stopniowego ożywienia – uważa Radosław Bodys, główny ekonomista PKO BP.

Bank podał wczoraj najnowsze prognozy, z których wynika, że dynamika PKB, po wzroście o 0,5 proc. w pierwszym kwartale, w drugim przyspieszyła do 0,8 proc. Tak wynika też ze średniej prognoz zebranych przez „Rz" wśród ekonomistów z dziesięciu instytucji finansowych.

Pozostało 88% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu