Reklama

Europa powoli wychodzi z recesji

Euroland w drugim kwartale roku złapał oddech. Polska gospodarka też wskoczyła na wyższy bieg. Teraz będziemy mozolnie wydobywać się z dołka.

Publikacja: 15.08.2013 23:19

Grecy jeszcze nie widzą "światłka w tunelu"

Grecy jeszcze nie widzą "światłka w tunelu"

Foto: AFP

Po pięciu kwartałach hamowania wzrost naszego PKB lekko przyspieszył. W drugim kwartale wyniósł 0,8 proc. rok do roku wobec 0,5 proc. w pierwszych trzech miesiącach 2013 r. Taki wstępny szacunek podał GUS i tego spodziewali się ekonomiści. W ujęciu kwartalnym gospodarka urosła o 0,4 proc., czyli najmocniej od połowy 2011 r.

Lepsze dane z Europy

Więcej pozytywnych niespodzianek napłynęło z Europy. Gospodarka strefy euro w II kwartale powiększyła się o 0,3 proc., licząc kwartał do kwartału. Dane te okazały się nieco lepsze od prognoz, a w eurolandzie zakończyła się trwająca 18 miesięcy recesja. – Strefa euro ma wciąż przed sobą bardzo daleką drogę, jeśli chodzi o wypracowywanie wzrostu gospodarczego na takim poziomie, by można było mówić o ożywieniu. Poczucie ulgi powinno jednak na jakiś czas zatriumfować nad sceptycyzmem – uważa Carsten Brzeski, ekonomista z banku ING.

Niemiecki PKB wzrósł w II kwartale o 0,7 proc. wobec 0 proc. w I kwartale. To wynik lepszy od prognoz. Co się za tym kryje? – Widać tutaj nadrabianie strat przez budownictwo. Ten sektor przyczynił się do 0,3 pkt proc. wzrostu gospodarczego. Ponadto poprawiła się sytuacja w eksporcie. Gdy te efekty przestaną dawać o sobie znać, wzrost gospodarczy będzie bardziej umiarkowany – studzi nastroje Joerg Kraemer, ekonomista z Commerzbanku.

Lepsze od oczekiwań dane napłynęły też z Francji, gdzie PKB wzrósł o 0,5 proc., po spadku o 0,2 proc.w I kw.

Będzie już tylko lepiej?

Ekonomiści są zgodni, że polska gospodarka najgorsze ma za sobą. – Spowolnienie wzrostu gospodarczego dobiegło końca i od teraz będziemy stopniowo wzrastać – mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole.

Reklama
Reklama

Wierzy w to też Ministerstwo Finansów. – Wydaje się, że gospodarka zaczyna wchodzić na ścieżkę wyższego tempa wzrostu – uważa Ludwik Kotecki, główny ekonomista resortu. Halina Dmochowska, wiceprezes GUS, ostrzega jednak, że przyspieszenie nie będzie skokowe. – Należy się liczyć z umiarkowanym tempem wychodzenia z niskiego wzrostu – mówi.

Według prognoz większości ekonomistów w kolejnych kwartałach wzrost wciąż będzie pełzał poniżej 2 proc. – W III kw. przyspieszy do 1,3 proc., a w IV kw. do 1,7 proc. Cały rok zamkniemy wzrostem na poziomie 1,1 proc. Chyba że główne gospodarki strefy euro mocniej odbiją, wtedy jest szansa, że i u nas będzie lepiej – mówi Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Banku.

Wychodzenie ze spowolnienia może być bardzo długie. – Nie spodziewałbym się istotnej poprawy ani dla przeciętnego Kowalskiego, ani dla ministra Rostowskiego w tym roku i pierwszej połowie przyszłego – mówi Ryszard Petru, przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich.

Rumunia wyprzedza Polskę

Sytuacja poprawia się też w innych krajach naszego regionu. Czechy wyszły z technicznej recesji i wypracowały 0,7 proc. wzrostu, licząc kwartał do kwartału (minus 1,2 proc. rok do roku). Wzrost PKB Węgier zwolnił zaś do 0,1 proc. (kw. do kw.) po 0,6 proc. w I kwartale.

PKB Rumunii urósł kwartale do kw. o 0,3 proc. (w ujęciu rocznym gospodarka wyhamowała do 1,3 proc. z 2,2 proc.). Według prognoz banku HSBC Polska ze wzrostem PKB jedynie 1-proc., w tym roku będzie w tyle za Rumunią, która wzrośnie o 1,6 proc.

Zaskakujący wystrzał inflacji

Po 12 miesiącach hamowania ceny w lipcu wzrosły rok do roku i to aż o 1,1 proc. Jeszcze w czerwcu inflacja była na rekordowo niskim poziomie i wyniosła 0,2 proc. Ekonomiści spodziewali się, że wzrost cen w lipcu przyspieszył, ale aż tak duży skok to niespodzianka.   Zaskoczył przede wszystkim silny, blisko 50-proc., wzrost opłat za wywóz śmieci, co doprowadziło do podwyżki kosztów użytkowania mieszkań. To efekt nowych przepisów, które obowiązują w gminach od lipca. Mocniej wzrosły też ceny żywności (o 2,7 proc. rok do roku w lipcu wobec 0,8 proc. w czerwcu). Przykładowo warzywa potaniały sezonowo tylko o 4 proc., podczas gdy przed rokiem ich ceny spadły o ponad 19 proc. W następnych miesiącach możemy zobaczyć kolejne wzrosty inflacji, bo zdaniem ekonomistów „efekt śmieci" jeszcze nie wygasł.

Reklama
Reklama
Finanse
Otwarta droga pomocy Ukrainie. Aktywa Rosji zamrożone bezterminowo
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Finanse
Walka o zamrożone aktywa. Bank Rosji grozi Unii Europejskiej
Finanse
Zamrożone aktywa, ale roszczenia gorące. Tak Kreml chce zastraszyć Europę
Finanse
Osiem tysięcy wierzycieli Cinkciarza. Syndyk prześledzi księgi rachunkowe spółki
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Finanse
BIK w centrum innowacji: dane i edukacja napędzają rozwój sektora
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama