W ostatnich miesiącach na rynek trafiło sporo informacji o problemach sieci gastronomicznych. Z rynku wypadła już firma Polskie Jadło. Mex robi wszystko, żeby nie podzielić jej losów. W 2012 r. miał głębokie straty i problemy z płynnością finansową. Zarząd deklaruje, że spółka wyszła na prostą. Zamknęła już część nierentownych lokali. Teraz koncentruje się na poprawie rentowności dwóch flagowych brandów: Pijalni Wódki i Piwa oraz The Mexican.
Mex twierdzi, że na bieżąco reguluje swoje zobowiązania. Wykupił w terminie obligacje na kwotę około 1 mln zł z całej emisji o wartości 2 mln zł. Pozostała część ma zostać uregulowana do końca 2013 r. Od kilku miesięcy przewija się też wątek emisji akcji. Jednak ostatnie walne zgromadzenie jednogłośnie uchyliło czerwcową uchwałę w sprawie podwyższenia kapitału. Co ciekawe, w porządku obrad była nowa emisja. Tu akcjonariusze nie byli już tak zgodni. „Za" oddano około 43 proc. głosów, a około 57 proc. wstrzymało się. Z uwagi na brak wymaganej większości uchwały nie podjęto.
W I półroczu 2013 r. Mex osiągnął 18,2 mln zł przychodów. To wprawdzie mniej niż rok wcześniej, ale wyniki się poprawiły. Zysk brutto ze sprzedaży wzrósł do 2,4 mln zł, z 1 mln zł. Mex podkreśla, że zamierza rozwijać swój biznes w systemie franczyzowym – tak jak wiele innych sieci gastronomicznych.
Liderem rynku w Polsce jest McDonald's. Ma 312 restauracji, w tym 179 prowadzonych na zasadzie franczyzy przez 58 licencjobiorców. Po piętach depcze mu AmRest z 286 lokalami. Nie udziela jednak franczyzy, ponieważ sam jest operatorem prowadzonych przez siebie marek (m.in. KFC, Pizza Hut).
Znaczącym graczem na rynku jest też Sfinks. Jeszcze kilka lat temu był na skraju bankructwa, ale wyszedł na prostą po gruntownej restrukturyzacji. Teraz ma w sumie 110 restauracji, w tym 92 to flagowa marka Sphinx, 11 przypada na sieć Chłopskie Jadło, a 7 na azjatycki Wook.