Na naszych oczach się okazało, że z pieniędzmi odkładanymi na stare lata w ramach systemu emerytalnego (pierwszy, drugi i trzeci filar) politycy mogą w praktyce robić, co chcą, a sięgnięcie po zgromadzone tam oszczędności Polaków jest łatwym sposobem na poprawienie wskaźników zadłużenia państwa.
Przede wszystkim – systematycznie
Dlatego osoby zastanawiające się nad alternatywą względem lokat bankowych powinny teraz na inwestycje spojrzeć szerzej. A może „dłużej". W kontekście zmian w OFE – zabrania Polakom połowy oszczędności emerytalnych zgromadzonych w obligacjach skarbowych i sprowadzenia OFE do roli agresywnych funduszy akcji – oszczędzanie na własną rękę okazuje się pewniejszym (przynajmniej teoretycznie) sposobem odkładania pieniędzy na starość.
Jak to robić? Przede wszystkim systematycznie. – Przykładowo, przeznaczając na przyszłą emeryturę 400 zł na początku każdego miesiąca, po 35 latach przy rocznej stopie zwrotu 7 proc. uzbieramy około 725 tys. zł (przed uwzględnieniem zobowiązań podatkowych). Żeby zbudować podobny kapitał, rozpoczynając oszczędzanie na 10 lat przed emeryturą, musielibyśmy odkładać co miesiąc ok. 4 tys. zł, czyli 10-krotnie więcej – mówi Radosław Gołaszewski, dyrektor dep. zarządzania produktami Axa Życie, członek zarządu Axa TFI. Przyjęcie założenia o średniej rocznej stopie zwrotu z inwestycji rzędu 7–10 proc. wymaga również zaakceptowania długiego horyzontu inwestycyjnego i stosunkowo ryzykownych strategii inwestycyjnych (wraz z czasem ryzyko robi się jednak coraz mniejsze).
– Fundusze inwestycyjne mogą przynieść swoim klientom istotnie wyższe stopy zwrotu w okresie minimum 10–15 lat. Należy jednak pamiętać o żelaznej zasadzie – większy potencjalny zysk zawsze wiąże się z wyższym ryzykiem inwestycyjnym. Dlatego każdy sam powinien określić swój cel inwestycji (ochrona posiadanych środków, pomnażanie kapitału czy renta) i realnie ocenić swoje możliwości finansowe (czy będzie mnie stać na odkładanie takiej sumy przez kilkanaście lat?) – mówi Gołaszewski.
Jak w praktyce wygląda takie długoterminowe oszczędzanie? Można po prostu systematycznie wpłacać pieniądze do wybranych przez siebie funduszy inwestycyjnych – akcji, mieszanych, obligacji, absolutnej stopy zwrotu. Można też skorzystać ze specjalnych planów systematycznego oszczędzania, w których wraz z upływem czasu inwestor płaci TFI coraz niższe opłaty (większość TFI ma takie programy w swojej ofercie). Można wreszcie skorzystać ze specjalnych funduszy „cyklu życia" (z angielskiego „life cycle", „target date") – szczególnych programów systematycznego oszczędzania, w których wraz z upływem czasu nie tylko maleją opłaty, ale również zarządzający automatycznie dokonują zmian alokacji naszych oszczędności pomiędzy różnymi rodzajami funduszy. Na początku inwestycji większa część oszczędności – nawet 90 proc. – trafia do funduszy akcji. Przed końcem programu w ryzykowne fundusze inwestowanych jest już tylko 10 proc. aktywów.