Finanse nie muszą być nudne

Ekonomia to dla wielu z nas abrakadabra. Zachętą do nauki jest serwowanie trudnych treści w ciekawej formie.

Publikacja: 25.10.2013 03:10

Finanse nie muszą być nudne

Foto: Bloomberg

Stan wiedzy finansowej Polaków jest niepokojąco niski.  Potwierdzają to badania i codzienne obserwacje. Kilka lat temu Fundacja Kronenberga, działająca przy Citi Handlowym, przeprowadziła test wiedzy finansowej. Obejmował 20 prostych pytań dotyczących finansów osobistych i podstaw ekonomii. Przeciętny Kowalski poprawnie odpowiedział jedynie na osiem.

Wiedza z reklam

Zagadnienia związane z ekonomią i finansami większość Polaków ocenia jako nudne. Ale jednocześnie  przyznajemy, że wiedza na ten temat przydaje się w życiu codziennym. Co gorsza, w naszej mentalności zakorzeniony jest pogląd, że ci, którzy znają się na finansach, wykorzystują tę wiedzę do nieuczciwego zarabiania pieniędzy.

Skąd bierze się niechęć Polaków do uczenia się finansów?

– Po pierwsze, wiedzy finansowej nie daje nam szkoła. Jeśli już chcemy się czegoś dowiedzieć sami, to informacje czerpiemy głównie z mediów, bo często nie wiemy, do kogo zwrócić się z wątpliwościami dotyczącymi zarządzania swoimi oszczędnościami czy inwestowania – mówi Norbert Konarzewski z Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowy. – Problemem jest też to, że jeśli chodzi o zagadnienia związane z pieniędzmi, Polacy są bardzo nieufni i często po prostu nie chcą na ten temat rozmawiać.

Zdaniem ekspertów brak wiedzy ekonomicznej i niechęć do jej zdobywania częściowo wynikają z tego, że Polacy na tle mieszkańców Europy w niewielkim stopniu korzystają z nowoczesnych instrumentów i produktów finansowych. Jak wynika z badań Narodowego Banku Polskiego, Polacy najbezpieczniej czują się wtedy, gdy mają przy sobie gotówkę. Właśnie w taki tradycyjny sposób dokonujemy ponad 80 proc. płatności.

– W ostatnich latach mieliśmy do czynienia z rewolucją w bankowości, związaną z rozwojem nowych technologii. Pojawiły się nowe produkty finansowe, których zasady funkcjonowania rozumie niewiele osób. Polacy nierzadko czerpią wiedzę tylko z reklam. Nie mają świadomości, jakie ryzyko i jakie koszty wiążą się z funkcjonowaniem na rynku finansowym – mówi Norbert Konarzewski.

Niedostateczna wiedza ekonomiczna Polaków jest wynikiem również tego, że niewielu z nas oszczędza, a jeszcze mniej osób inwestuje. Jeśli już decydujemy się na pomnażanie pieniędzy, najczęściej wybieramy lokatę bankową. Ale nawet korzystając z tego najprostszego produktu finansowego, czasami nie potrafimy oszacować swoich przyszłych zysków.

Edukacja przez zabawę

Wiedza z zakresu finansów i ekonomii jest większości Polaków potrzebna w codziennym życiu, ale dotarcie z nią wcale nie jest łatwe. Trzeba znaleźć sposoby, aby wiedzę tę w odpowiedni sposób przekazać. Stąd coraz większa popularność programów edukacyjnych stawiających na uczenie poprzez zabawę.

– Nie ma się co łudzić, że Polacy poświęcą czas na czytanie długich ekonomicznych wywodów, ale jest szansa, że poświęcą kilka minut na to, żeby np. rozwiązać jakieś zadanie. Sprawdziliśmy, że wiedzę finansową najłatwiej przyswaja się, stosując ją w praktyce – mówi Norbert Konarzewski.

Do edukacji poprzez zabawę Fundacja Kronenberga wykorzystuje aplikację  internetową. Jest to gra „Pierwszy Milion", w której użytkownik, dążąc do zdobycia przysłowiowego pierwszego miliona, zmaga się z decyzjami, które każdy z nas podejmuje na co dzień; zaciągnąć kredyt czy oszczędzać? jak zaplanować wydatki? zainwestować pieniądze czy je wydać? Od października do grudnia 2012 roku w rozgrywce udział wzięło ponad 15 tysięcy osób. Gra dostępna jest na stronie www.1milion.edu.pl.

Czym skorupka...

W budowaniu świadomości ekonomicznej Polaków ważne jest, aby nawyki kształtować już od dziecka. Dlatego Fundacja Kronenberga, Fundacja PZU i Fundacja Młodzieżowej Przedsiębiorczości  prowadzą    program „Od Grosika do Złotówki", skierowany do uczniów szkół podstawowych.

– Małe dzieci uczą się różnych form oszczędzania. Chcemy wykształcić w nich nawyki dotyczące gospodarowania pieniędzmi. Co ważne, udaje nam się zaangażować w ten proces rodziców, którzy pomagają dzieciom w rozwiązywaniu zadań w domu. Niektórzy dzięki temu po raz pierwszy w życiu tworzą  domowy budżet – mówi  Bogdan Benczak, prezes Fundacji PZU.

Innym przykładem działań edukacyjnych jest program „Moje Finanse", realizowany od 2005 r.  w partnerstwie z  NBP, Fundacją Kronenberga  i FMP.  Inicjatywa ta próbuje zarazić pasją do finansów młodzież w szkołach ponadgimnazjalnych, a przy okazji pomóc nauczycielom. Trenerzy najpierw szkolą nauczycieli, a ci potem prowadzą zajęcia z uczniami. W tym roku w programie bierze udział 129 tys. uczniów i 1,6 tys. nauczycieli.

Jest to pierwszy tekst z cyklu „Tydzień dla oszczędzania". Kolejny, o zarządzaniu domowymi finansami, ukaże się 28 października. Partnerami cyklu są: Citi Handlowy i Fundacja Kronenberga

ROZMOWA:

Dominika Maison

, psycholog ekonomiczny, Uniwersytet Warszawski

Rz: Wiedza finansowa jest dla Polaka nudna, ale przyznajemy, że się przydaje. Z czego wynika problem niskiego poziomu tej wiedzy w społeczeństwie?

Dominika Maison: Rzeczywiście, w Polsce jest duża rozbieżność między świadomością, że wiedza jest potrzebna, a chęcią uczenia się. Wynika to z tego, że wiedza ekonomiczna jest w Polsce przekazywana w sposób trudny i hermetyczny, dlatego dla większości z nas wydaje się mało atrakcyjna. W Polsce medium, poprzez które najłatwiej oswajać treści edukacyjne, jest telewizja. A spójrzmy na programy ekonomiczne tam emitowane. Zazwyczaj widzimy smutnych panów, posługujących się wskaźnikami, które nikomu nic nie mówią, poza nimi samymi.

Co z edukacją w szkole?

To jest drugi problem. Wiedza ekonomiczna nie jest wprowadzona do systemu edukacji w sposób odpowiedni, czyli z naciskiem na to, że jest to wiedza praktyczna, która każdemu przydaje się w codziennym życiu. Najlepszym przykładem są nieśmiertelne zadania z matematyki, w których pociąg jedzie z punktu A do punktu B. A wystarczyłoby uczyć Polaków liczyć na przykładzie chociażby oprocentowania kredytów czy wyliczania odsetek od lokat.  Wielu Polaków nie wie, co to znaczy, że pożyczka jest oprocentowana na 10 proc. w skali roku i nie zdaje sobie sprawy z tego, że na zwykłym koncie pieniądze się nie mnożą. Jednak żeby to zadziałało, potrzeba działań na poziomie ogólnokrajowym.

Jak najlepiej trafić do Polaków z wiedzą o finansach?

Nie ma jednego dobrego rozwiązania, jak wyedukować Polaków, ponieważ do różnych grup społecznych trafia co innego. Ludzie starsi najmocniej ufają bliskim, dlatego najlepiej edukować ich poprzez ich własne dzieci. W USA edukacja ekonomiczna zaczyna się już w przedszkolu, ale zajęcia są tam prowadzone bez zadęcia, treści ekonomiczne są przemycane np. w zabawie. Bo kto chciałby zamiast zrobić coś ciekawego, pójść na szkolenie z finansów? W Polsce wiele instytucji przejmuje misję, której brakuje polskim szkołom i angażuje się w interesujące programy edukacyjne. Takie przemyślane działania edukacyjne dopiero raczkują, ale sprawy idą w dobrym kierunku.

Ucz się finansów, grając o pierwszy milion

„Pierwszy milion" to internetowa gra symulacyjna, która uczy, jak skutecznie podnosić poziom życia, umiejętnie zarządzając swoim budżetem. Stworzony przez Fundację Kronenberga „Pierwszy milion" to uproszczony model życia i rynku finansowego. Gracz trafia na rynek pracy. Jego celem jest zarobienie wirtualnego miliona. Do dyspozycji ma produkty finansowe, takie jak: depozyty, akcje, obligacje, surowce czy fundusze inwestycyjne. W czasie gry zmagamy się z problemami, które spotykają nas na co dzień. Podejmujemy decyzje kredytowe, planujemy wydatki, ucząc się jednocześnie mechanizmów funkcjonowania rynków finansowych. Celem gry jest pokazanie młodym ludziom, jakie strategie inwestycyjne należy przyjąć, aby powiększyć zyski lub zminimalizować straty, a także jak zbalansować wydatki i inwestycje oraz jak je kontrolować. Gra jest wyposażona w materiały pomocnicze, poradniki z wiedzą ekonomiczną, ale jej konstrukcja nie wymaga, aby gracz koniecznie po nie sięgał. Czas rozgrywki to jedna–trzy godziny. Gracz może wybrać postać, którą będzie kierował podczas rozgrywki. Fundacja Kronenberga przeprowadza też konkurs wśród dorosłych użytkowników gry. W rywalizacji bierze udział kilka tysięcy osób. Wszystkie osiągnięcia gracza zapisywane są w rankingu, do którego można stale zaglądać.

Dariusz Jadowski, dyrektor Departamentu Edukacji i Wydawnictw, Narodowy Bank Polski

Od ponad 10 lat NBP prowadzi różnego typu działania mające na celu zwiększenie świadomości ekonomicznej polskiego społeczeństwa, część z nich także w lekki, niekonwencjonalny sposób. Największą popularnością – i jak wskazują badania  – uznaniem Polaków cieszą się programy: „Wielki Test o Ekonomii" oraz serial „Spokojnie, to tylko ekonomia", łączące edukację ekonomiczną z rozrywką na wysokim poziomie. Przy obu tych produkcjach NBP współpracuje z TVP. Efekty tej współpracy to miliony widzów przed telewizorami.  Zdobywają oni wiedzę potrzebą w codziennym życiu, przy okazji dobrze się bawiąc. Wspieramy także inne ciekawe koncepcje, które bawiąc, uczą; należy do nich choćby gra planszowa „Pret-a-porter". W czasie Dni Otwartych NBP, organizowanych zarówno w centrali w Warszawie, jak i w 15 miastach wojewódzkich, całe rodziny przez uczestnictwo w konkursach, grach i zabawach mogą zapoznać się z podstawowymi pojęciami i zależnościami ekonomicznymi. Tłumy gości oraz bardzo dobre oceny zwiedzających pokazują, że jest to działanie ciekawe i skuteczne. Można nie tylko potrzymać w ręku sztabkę złota, ale także zobaczyć bankomat od środka, poznać zabezpieczenia polskich banknotów, zrozumieć zasady prowadzenia polityki pieniężnej czy działania systemu płatniczego.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli