Reklama

Dublin nie prosi już o pomoc

Irlandia jako pierwszy dotknięty kryzysem kraj strefy euro staje na własnych nogach.

Publikacja: 12.11.2013 11:30

Dublin

Dublin

Foto: Bloomberg

Dobre wiadomości były oczekiwane od miesięcy. Ostatecznie potwierdziła je w ostatni piątek Trojka, czyli przedstawiciele Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Zakończyli swoją 12 i ostatnią już wizytę przeglądową w Dublinie.

Na podstawie ich pozytywnej oceny strefa euro i MFW wypłaca w grudniu ostatnie raty pożyczek ratunkowych – odpowiednio 800 oraz 600 mln euro. To już ostatnie publiczne pieniądze, które zostaną przelane w ramach ratowania Irlandii. Od 2014 roku kraj ten będzie się w pełni finansował na rynku.

Pozostaje spłacać pożyczki

– Oczywiście Irlandia pozostanie naszym klientem przez najbliższe lata, bo będzie spłacała pożyczki. Ale żadnych nowych pieniędzy już nie dostanie, nie będzie więc również nowych warunków – powiedział na spotkaniu z dziennikarzami w Luksemburgu Klaus Regling, dyrektor EFSF, funduszu ratunkowego dla strefy euro, który emitował obligacje na finansowanie Irlandii. Ostatnia transza musi być wykupiona do 2022 roku.

Irlandia popadła w kłopoty finansowe w 2008 roku. Inaczej niż Grecja, gdzie przyczyną nieszczęścia była lekkomyślna polityka fiskalna i brak reform strukturalnych, w Irlandii do kryzysu doprowadziły banki, kreując bańkę spekulacyjną na rynku nieruchomości.

W obawie przed katastrofą gospodarczą i pod wpływem nacisków ze strony ówczesnego prezesa EBC Jean-Claude Tricheta irlandzki rząd zdecydował, że nie dopuści do bankructwa Bank of Ireland i AIB. Zdecydował się przejąć w ciemno ich zobowiązania. Szybko okazało się, że ich skala przekracza możliwości państwa i Irlandia musiała wystąpić o międzynarodową pomoc. Dostała ją w 2010 roku.

Reklama
Reklama

Cały program ratunkowy opiewał na 85 mld euro, z czego 17,5 mld euro wniosła sama Irlandia, a 67,5 mld euro pochodziło od Unii Europejskiej oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Aż 35 mld euro zostało przeznaczone na ratowanie banków.

Do dziś kontrowersje budzi decyzja rządu irlandzkiego o ratowaniu banków, która doprowadziła do kryzysu finansów publicznych. Krytycy wskazują na przykład Islandii, gdzie rząd pozwolił bankom upaść i nie przejął całości ich zobowiązań.

Unijni politycy bronią jednak rozwiązania irlandzkiego. – rozwinięte uprzemysłowione kraje muszą spłacać długi. Niewypłacalność jest cechą krajów mniej rozwiniętych – uważa Klaus Regling.

W oczekiwaniu na większe ożywienie

Zakończenie programu ratunkowego nie oznacza jednak, że Irlandia nie ma już problemów. Faktem jest, że w przeciwieństwie do Grecji czy Irlandii, w tym przypadku nikt nie mówi o konieczności przedłużania pomocy.

Ale wzrost gospodarczy ciągle jest słaby i w tym roku ma wynieść zaledwie 0,3 proc., a w przyszłym – 1,7 proc. to więcej niż średnia w strefie euro, jednak ciągle za mało, by pozwolić sobie na rezygnację z polityki bolesnych oszczędności. Szczególnie w sytuacji bardzo wysokiego (7,4 proc. PKB) poziomu deficytu budżetowego Irlandia musi reformować służbę zdrowia, a także ograniczać wydatki na cele społeczne. A bezrobocie przekracza tam 13 procent.

– To ważny dzień, o którym wielu myślało, a niektórzy bali się, że nigdy nie nadejdzie – napisali we wspólnym oświadczeniu Michael Noonan, minister finansów, i Brendan Howlin, minister budżetu.

Reklama
Reklama

Zakończenie programu ratunkowego to dobra informacja nie tylko dla Irlandii. Potrzebowała jej też pogrążona w stagnacji gospodarczej strefa euro, coraz częściej krytykowana za zbyt restrykcyjne żądania stawiane krajom w kryzysie. Przykład Irlandii, w przeciwieństwie do Portugalii czy Grecji, pokazuje, że recepta napisana w Brukseli i Waszyngtonie, gdzie urzęduje MFW, może przynieść pozytywne efekty. Najbardziej krytyczna jest oczywiście ocena programu greckiego, a szczególnie jego pierwszej części zapisanej jeszcze w 2009 roku. Okazał się on zupełnie nierealny, czego skutkiem była późniejsza decyzja o darowaniu Grecji części długów oraz o uruchomieniu kolejnych pożyczek.

Dobre wiadomości były oczekiwane od miesięcy. Ostatecznie potwierdziła je w ostatni piątek Trojka, czyli przedstawiciele Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Zakończyli swoją 12 i ostatnią już wizytę przeglądową w Dublinie.

Na podstawie ich pozytywnej oceny strefa euro i MFW wypłaca w grudniu ostatnie raty pożyczek ratunkowych – odpowiednio 800 oraz 600 mln euro. To już ostatnie publiczne pieniądze, które zostaną przelane w ramach ratowania Irlandii. Od 2014 roku kraj ten będzie się w pełni finansował na rynku.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Finanse
Nowy rekord cen złota – już powyżej 3500 dolarów za uncję
Finanse
Donald Trump rozpoczął szturm na amerykański bank centralny
Finanse
Donald Tusk powołał nowego wiceszefa KNF. Jakie ma zadania?
Finanse
Norweski fundusz odcina się od Izraela: sprzedano udziały w bankach i amerykańskiej firmie
Finanse
"MF otwarte na zmiany". Pierwsze konsultacje projektu Osobistego Konta Inwestycyjnego.
Reklama
Reklama