Dobre wiadomości były oczekiwane od miesięcy. Ostatecznie potwierdziła je w ostatni piątek Trojka, czyli przedstawiciele Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Zakończyli swoją 12 i ostatnią już wizytę przeglądową w Dublinie.
Na podstawie ich pozytywnej oceny strefa euro i MFW wypłaca w grudniu ostatnie raty pożyczek ratunkowych – odpowiednio 800 oraz 600 mln euro. To już ostatnie publiczne pieniądze, które zostaną przelane w ramach ratowania Irlandii. Od 2014 roku kraj ten będzie się w pełni finansował na rynku.
Pozostaje spłacać pożyczki
– Oczywiście Irlandia pozostanie naszym klientem przez najbliższe lata, bo będzie spłacała pożyczki. Ale żadnych nowych pieniędzy już nie dostanie, nie będzie więc również nowych warunków – powiedział na spotkaniu z dziennikarzami w Luksemburgu Klaus Regling, dyrektor EFSF, funduszu ratunkowego dla strefy euro, który emitował obligacje na finansowanie Irlandii. Ostatnia transza musi być wykupiona do 2022 roku.
Irlandia popadła w kłopoty finansowe w 2008 roku. Inaczej niż Grecja, gdzie przyczyną nieszczęścia była lekkomyślna polityka fiskalna i brak reform strukturalnych, w Irlandii do kryzysu doprowadziły banki, kreując bańkę spekulacyjną na rynku nieruchomości.
W obawie przed katastrofą gospodarczą i pod wpływem nacisków ze strony ówczesnego prezesa EBC Jean-Claude Tricheta irlandzki rząd zdecydował, że nie dopuści do bankructwa Bank of Ireland i AIB. Zdecydował się przejąć w ciemno ich zobowiązania. Szybko okazało się, że ich skala przekracza możliwości państwa i Irlandia musiała wystąpić o międzynarodową pomoc. Dostała ją w 2010 roku.