Reklama
Rozwiń

Kreml też sięga po pieniądze emerytów

Moskwa, jak Warszawa, wykorzystuje zgromadzone środki do poprawy stanu finansów państwa.

Publikacja: 09.12.2013 04:45

Dmitrij Miedwiediew, premier Rosji

Dmitrij Miedwiediew, premier Rosji

Foto: AFP

Rosjanie mogą stracić środki gromadzone na przyszłe emerytury w wypadku awarii systemu, przyznał w końcu tygodnia Władimir Putin. Prezydent zaznaczył, że rząd musi jak najszybciej przyjąć rozwiązania gwarantujących ochronę oszczędności emerytalnych. Jego zdaniem mechanizm musi być taki sam jak w wypadku lokat bankowych.

Putin skomentował w ten sposób decyzję Dmitrija Miedwiediewa o przekazaniu w przyszłym roku części kapitałowej składki emerytalnej z funduszy do systemu rozdzielczego. Dzięki temu państwo zaoszczędzi 240 mld rubli (7,3 mld dol.) i na pewien czas załata dziurę w państwowym Funduszu Emerytalnym (odpowiednik naszego ZUS).

Pojawiły się już oskarżenia o faktycznej konfiskacie pieniędzy obywateli. Zdaniem Putina zgromadzona na kontach w funduszach część emerytur nie może być dowolnie wykorzystywana. Potrzeba też jasności w formule naliczania emerytur. Nowy sposób liczenia jest zbyt skomplikowany i niezrozumiały dla większości przyszłych emerytów.

W październiku rosyjski rząd przyjął pakiet ustaw zmieniających zasady otrzymywania emerytur w Rosji oraz ochrony zgromadzonego kapitału. Reforma wprowadziła punktową skalę, zgodnie z którą będzie określana wysokość rosyjskiej emerytury.

Do jej otrzymania trzeba spełnić trzy warunki. Po pierwsze, wiek emerytalny (bez zmian – 55 lat kobiety i 60 mężczyźni); po drugie, minimalny staż pracy, poczynając od 2025 r. powinien być nie mniejszy niż 15 lat (okres przejściowy to 10 lat, przysługuje renta socjalna); i po trzecie minimalna liczba posiadanych punktów to 30. Dostaną je ci Rosjanie, którzy będą mieli opłacone składki emerytalne przez 15 do 30 lat.

Emerytura Rosjanina składać się będzie z części stałej – 3935 rubli (376 zł), która co roku będzie indeksowana o poziom inflacji. Druga to część kapitałowa – zgromadzona w funduszach publicznych i niepublicznych. Te ostatnie mają się przekształcić w spółki akcyjne, a kontrola nad nimi zostanie zaostrzona. Liczba firm zarządzających funduszami została zmniejszona z 51 do 34.

Reforma w pełni wejdzie w życie od 2021 r. Rząd założył, że w 2030 r. deficyt państwowego Funduszu Emerytalnego powinien zmniejszyć się z obecnych 2,2, proc. do 1,2 proc. PKB. Ale widać, że deficyt rośnie szybciej niż prognoza. Stąd sięgnięcie po część zgromadzonych środków.

Na razie nie ma mowy o podniesieniu wieku emerytalnego. Rosjanie nie tylko najszybciej przechodzą na emerytury, ale i żyją najkrócej w Europie (63 lata).

Rosjanie mogą stracić środki gromadzone na przyszłe emerytury w wypadku awarii systemu, przyznał w końcu tygodnia Władimir Putin. Prezydent zaznaczył, że rząd musi jak najszybciej przyjąć rozwiązania gwarantujących ochronę oszczędności emerytalnych. Jego zdaniem mechanizm musi być taki sam jak w wypadku lokat bankowych.

Putin skomentował w ten sposób decyzję Dmitrija Miedwiediewa o przekazaniu w przyszłym roku części kapitałowej składki emerytalnej z funduszy do systemu rozdzielczego. Dzięki temu państwo zaoszczędzi 240 mld rubli (7,3 mld dol.) i na pewien czas załata dziurę w państwowym Funduszu Emerytalnym (odpowiednik naszego ZUS).

Finanse
Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora
Finanse
Prezes GPW: Jako giełda chcemy być bardziej widoczni w przestrzeni publicznej
Finanse
Polska będzie rozwijała się najszybciej w Unii Europejskiej
Finanse
Nowe technologie mają w branży TFI do spełniania dwie role