Dyrektywa zostawia poszczególnym krajom wybór strategii, np. opodatkowanie takich toreb albo wprowadzenie zakazu stosowania ich. Unijni ministrowie mają omówić w czerwcu ten akt prawny,  parlament zajmie się nim ponownie w odnowionym składzie po wyborach w  maju.

Około 100 mld jednorazowych toreb jest w użytku w Unii, a 8 mld  z nich kończy jako  śmiecie trafiające do mórz europejskich. W żołądkach 94 proc. wszystkich ptaków żyjących na Morzu Północnym znajdują się tworzywa sztuczne - wynika z danych Komisji Europejskiej.

Organizacje ekologów przyjęły z zadowoleniem wynik głosowania w Strasburgu, natomiast przedstawiciele europejskich producentów tworzyw sztucznych wypowiadali się krytycznie.

- Wyrzucane torby plastikowe zabijają miliony zwierząt morskich rocznie. Stały się dużym problemem w Europie i trzeba było go rozwiązać -  stwierdził Chris Davies, liberalny demokrata reprezentujący europejskich ekologów.  Z kolei dyrektor organizacji handlowej PlasticsEurope, Karl.-H. Foerster uważa, że Europa potrzebuje lepszego zarządzania odpadami, a nie nowych przepisów. - Sam zakaz używania takich toreb nie rozwiąże problemu nieodpowiedzialnego pozbywania się śmieci. Pozwolenie krajom na ustalanie własnych reguł zaszkodzi swobodnemu przepływowi dóbr w Europie - dodał.

Popularność plastikowych toreb jest różna w krajach Unii. W Danii, gdzie są opodatkowane przeciętny mieszkaniec korzysta z 4 takich toreb rocznie, najmniej w Europie. We Francji supermarkety pozwalają pakować zakupy w torebki papierowe, za plastikowe trzeba płacić, większość innych sklepów dodaje bezpłatnie  torby plastikowe. Podobnie jest w  Niemczech. Po 466 toreb używają z kolei Portugalczycy, Polacy i Słowacy - wynika z danych Brukslei.