Polityka pieniężna na razie pozostaje bez zmian. Stopa referencyjna wynosić będzie nadal 2,5 proc., co jest zgodne z oczekiwaniami rynku. Jednak komunikat po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP) otwiera drogę do cięć w najbliższym czasie.
Niższe stopy ?coraz bliżej
„Jeśli napływające dane będą potwierdzały osłabienie koniunktury gospodarczej oraz wzrost ryzyka utrzymania się inflacji poniżej celu [2,5 proc. +/- 1 pkt proc. – red.] w średnim okresie, RPP rozpocznie dostosowanie polityki pieniężnej" – napisano w komunikacie po posiedzeniu.
W lipcu w Polsce po raz pierwszy pojawiła się deflacja. Spadek cen towarów i usług wyniósł 0,2 proc. w ujęciu rocznym.
– Obniżki stóp procentowych są bardzo prawdopodobne, a Rada już rozmawiała o ich rozpoczęciu na zakończonym posiedzeniu – powiedział Marek Belka, prezes Narodowego Banku Polskiego i przewodniczący RPP. – Od podjęcia decyzji dziś powstrzymała nas znacząca niepewność dotycząca sytuacji wokół Polski. Postanowiliśmy poczekać na kolejną porcję danych miesięcznych – tłumaczył wczoraj Belka.
Dylemat Rady
Ryszard Petru, przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich, uważa, że RPP podjęła dobrą decyzję. Ekonomista wskazuje, że Rada ma dylemat, gdyż z jednej strony deflacja tworzy presję do obniżania stóp procentowych. – Z drugiej jednak strony nie jest to „zła" deflacja wynikająca z hamującej gospodarki, ale wskutek niskich cen żywności i ropy naftowej, dlatego presja jest mniejsza – zaznacza Petru.