Tajwan przyjazny małym firmom

Gospodarka kraju wyraźnie zwolniła w ostatnich latach. Aby ją pobudzić, rząd robi to, co zawsze?– mocno wspiera małe i średnie przedsiębiorstwa.

Publikacja: 08.09.2014 16:23

Odbywające się w Taipei targi Computex to największa tego typu impreza w Azji i okazja do budowania

Odbywające się w Taipei targi Computex to największa tego typu impreza w Azji i okazja do budowania kontaktów biznesowych dla wielu różnej wielkości firm

Foto: AFP

Tajwan jest zaliczany do grona azjatyckich tygrysów. Teraz do tej grupy należy już cała gromadka krajów wschodnioazjatyckich, ale kiedy analitycy wymyślili to wpadające w ucho określenie, poza Tajwanem tygrysami były tylko Hongkong, Singapur i Korea Południowa.

Wszystkie imponowały niezwykle szybkim tempem wzrostu gospodarczego. Hongkong i Singapur wyrosły na centra handlu i finansów, natomiast Tajwan i Korea to potęgi zaawansowanej technologii.

Tajwańczycy do tej pory lubią się porównywać z Koreańczykami, ale przy wielu podobieństwach oba kraje dzieli zasadnicza różnica – o ile gospodarka Korei jest zdominowana przez wielkie koncerny, o tyle na Tajwanie 2/3 PKB wytwarzają małe i średnie firmy. Chiński duch przedsiębiorczości i skuteczne rządowe programy wsparcia sprawiły, że małe firmy mają przy tym ogromny udział w eksporcie i tworzeniu innowacji.

Po pierwsze eksport

Wyspa ma powierzchnię dziesięć razy mniejszą od Polski i jest prawie pozbawiona surowców naturalnych. Kiedy pod koniec lat 40. ub. wieku schronił się na niej uciekający przed zwycięskim pochodem komunistów rząd Republiki Chińskiej (to wciąż oficjalna nazwa Tajwanu), z generalissimusem Czang Kaj-szekiem na czele, była prawie pozbawiona przemysłu, a podstawą gospodarki były rolnictwo i rybołówstwo.

Szybki rozwój zaczął się w latach 50. – do końca XX w. średni wzrost PKB wynosił 8,1 proc. rocznie. Motorem napędzającym gospodarkę był eksport. Dlatego kiedy nadszedł światowy kryzys gospodarczy i wyraźnie wyhamowała międzynarodowa wymiana handlowa, kraj odczuł to bardzo boleśnie – w IV kwartale 2008 r. spadek PKB wyniósł aż 8,1 proc.

Rząd wprowadził wtedy pakiet stymulacyjny o wartości 5,6 mld dol. (3 proc. PKB) obejmujący głównie rozwój infrastruktury, zwolnienia podatkowe dla nowych inwestycji i – jakżeby inaczej – wsparcie małych i średnich firm. Ponieważ spadł popyt na tajwańskie towary ze strony mocno dotkniętych kryzysem USA i UE, rządowe wsparcie poszło też na zdobycie nowych rynków, takich jak Brazylia, Rosja i kraje Azji Środkowo-Wschodniej.

Efekt przyszedł bardzo szybko – w 2010 r. wzrost PKB Tajwanu wyniósł już 10,5 proc. Ale teraz tempo rozwoju znowu spadło, w 2012 r. wyniosło 2,7 proc., w 2013 r. 2,9 proc., a prognozy na 2014 r. mówią o 3-proc. wzroście.

Eksportu Tajwanu w 2012 r. miał wartość 300 mld dol. (20. miejsce na świecie), przy czym 98 proc. przypadło na towary przemysłowe. Dla porównania, Polska sprzedaż zagraniczna wyniosła wtedy 202 mld dol. Rząd Tajwanu chwali się, że aż 30 proc. eksportu przypada na małe i średnie firmy. Oficjele zwracają uwagę, że ponieważ spółki z tego sektora są poddostawcami dużych przedsiębiorstw, można przyjąć, że 25–30 proc. eksportu tych drugich pochodzi od małych dostawców części i komponentów.

Duma urzędników

Rozwój sektora małych firm jest oczkiem w głowie i powodem do dumy Ministerstwa Gospodarki. I jest to zrozumiałe w sytuacji, kiedy działa ich na Tajwanie ponad 1,3 mln, stanowią 97 proc. wszystkich firm na Tajwanie i zatrudniają 78 proc. całej siły roboczej.

SMEA – Small and Medium Enterprise Administration (urząd do spraw MSP), odpowiedzialny za tworzenie środowiska sprzyjającego powstawaniu małych i średnich firm, jest częścią Ministerstwa Gospodarki. Zadaniem urzędu jest pomoc w przezwyciężaniu przeszkód w prowadzeniu biznesu, przygotowywanie i promocja programów rozwoju i doradztwa. A historia takich programów jest na Tajwanie bardzo długa. Pierwszy wystartował już w II połowie lat 60.

Obecnie funkcjonuje 11 rządowych programów pomocy dla małego biznesu, począwszy od szkoleń z zarządzania i podnoszenia jakości poprzez pomoc w zdobyciu finansowania, doradztwo w zakresie ograniczania zanieczyszczeń i podnoszenia bezpieczeństwa pracy po wspieranie marketingu oraz badań i rozwoju.

Oczywiście kluczowe jest zapewnienie finansowania na początkowym etapie działalności – zapewniając pomoc, urzędy współpracują w tej kwestii z instytucjami finansowymi i funduszami prywatnymi. Istnieje cała sieć instytucji zapewniających zwrotną pomoc, wejście kapitałowe czy gwarancje kredytów i pożyczek.

Z kolei wsparciem eksportu małych firm zajmuje się TAITRA – Taiwan External Trade Developement Council (tajwańska rada rozwoju handlu zagranicznego) założona już w 1970 r. Jak mówi Scully Wang z TAITRA, misją instytucji jest zwiększanie szans tajwańskich produktów w docieraniu na rynki międzynarodowe. – Duży biznes nie potrzebuje tak mocnego wsparcia jak małe firmy – podkreśla.

Przyciągnąć młodych

Skuteczna realizacja wszystkich programów jest możliwa dzięki sieci agencji rządowych, lokalnych i krajowych stowarzyszeń, rozbudowanym usługom finansowym i instytucjom szkoleniowym oraz wolontariuszom biznesowym. Istnieje system klastrów branżowych, w których duże firmy zlecają produkcję mniejszym. Co jakiś czas rząd poprzez SMEA uruchamia kolejne projekty specjalne – program dla kobiet zakładających mikrofirmy czy dla absolwentów wracających po studiach na obszary wiejskie.

W tym roku w przededniu Narodowego Dnia Młodzieży (obchodzony 29 marca) ogłoszono trzyletni Youth Dream-Building Program (program realizacji młodzieńczych marzeń), na który rząd przeznaczył 560 mln dol. Jego cel jest precyzyjnie określony – 150 tys. miejsc pracy i 2400 firm założonych przez młodych ludzi. Z jego realizacji zostanie rozliczonych kilkanaście biorących w nim udział urzędów i departamentów.

Co ciekawe, inicjatywa nie jest skierowana wyłącznie do Tajwańczyków. Ma być magnesem przyciągającym młodych biznesmenów z całego świata.

Według rządu przyciągnięcie obcokrajowców da możliwość tworzenia międzykulturowych zespołów i firm, które już na starcie będą miały potencjał rozwoju międzynarodowego. Dla Tajwańczyków pozyskanie pracowników z zagranicy może zresztą okazać się wkrótce kwestią zasadniczą. Kraj ma jeden z najniższych na świecie wskaźników dzietności (na kobietę w wieku rozrodczym przypada nieco ponad jedno dziecko), a społeczeństwo szybko się starzeje – ponad 11 proc. ludności przekroczyło 65. rok życia.

Tajwan jest zaliczany do grona azjatyckich tygrysów. Teraz do tej grupy należy już cała gromadka krajów wschodnioazjatyckich, ale kiedy analitycy wymyślili to wpadające w ucho określenie, poza Tajwanem tygrysami były tylko Hongkong, Singapur i Korea Południowa.

Wszystkie imponowały niezwykle szybkim tempem wzrostu gospodarczego. Hongkong i Singapur wyrosły na centra handlu i finansów, natomiast Tajwan i Korea to potęgi zaawansowanej technologii.

Pozostało 93% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli