To był największy spadek PKB od pierwszego kwartału 2009 r. Był on głównie spowodowany podwyżką podatku od sprzedaży, która uderzyła w konsumpcję (po tym jak Japończycy w pierwszym kwartale, tuż przed wprowadzeniem podatku, robili duże zapasy). Średnia prognoz analityków zebranych przez agencję Bloomberga mówi, że w trzecim kwartale nastąpi umiarkowane odbicie. PKB ma wzrosnąć o 2,7 proc.
19 proc. wyniósł spadek konsumpcji w Japonii w drugim kwartale.
Choć powszechnie przewidywano, że podwyżka podatku doprowadzi do spadku PKB w drugim kwartale, to jednak spadek ten okazał się większy, niż przewidywano. Rodzi to pytania o skuteczność abenomiki, czyli strategii rządu oraz Banku Japonii mającej ożywić gospodarkę. Abenomika zdołała co prawda wyrwać Japonię z deflacji i osłabić jena, ale jej wpływ na eksport i na konsumpcję jest dyskusyjny. W lipcu i sierpniu produkcja przemysłowa rosła wolniej, niż się spodziewano, a sprzedaż samochodów zwiększyła się najwolniej od trzech lat. Prognozy analityków mówią więc, że rząd będzie mocniej stymulował gospodarkę za pomocą impulsów fiskalnych. Mniej prawdopodobna stała się kolejna podwyżka podatku od sprzedaży (miał on zostać podniesiony do 10 proc. w 2015 r.).
– Rząd nie podniesie podatku bez podjęcia działań mających wzmocnić gospodarkę – zapowiada minister gospodarki Akira Amari. Minister finansów Taro Aso obiecał zaś w piątek, że rząd przygotowuje mały pakiet stymulacyjny, który może wejść w życie pod koniec roku.
– Rozmiar dodatkowego pakietu stymulacyjnego może sięgnąć 2 bln jenów (19 mld dol.) – uważa Hiroaki Muto, ekonomista z Sumitomo Mitsui Asset Management.