Drugi powód jest strategiczny. Dzisiaj Grupa PZU, która jest obecna w terenie i ma bardzo szeroką dystrybucję, zadaje sobie pytanie o jej kształt w przyszłości. Obserwujemy spadający wolumen klientów, którzy udają się do oddziałów. Podobnie jest w bankowości. Powodem jest technologia. Coraz więcej czynności można wykonać zdalnie z domu bez wizyty w placówce. Naturalną odpowiedzią na to jest profesjonalne doradztwo finansowe w zakresie bankowości i ubezpieczeń w oddziałach, czyli usługi, których klienci nie otrzymają przez internet.
Banki i ubezpieczyciele powinni dążyć do tego, żeby zaoferować klientowi możliwie szeroką paletę rozwiązań w duchu całościowego doradztwa finansowego. Zaczyna się ono m.in. od pytań o wielkość oszczędności, zabezpieczenia przed różnymi ryzykami, lokowanie oszczędności, zabezpieczenie finansowe na starość, ochronę zdrowia etc. Po takiej rozmowie z klientem można zaproponować odpowiednie rozwiązania: bankowe i ubezpieczeniowe, które bardzo często będą ze sobą powiązane.
Widzimy wyraźnie, że istnieje wiele potencjalnych synergii dwóch dużych instytucji. Zależy nam na zacieśnieniu współpracy i znalezieniu takich rozwiązań, które dadzą klientowi wiele atrakcyjnych produktów finansowych.
Jakie plany ma PZU wobec Pekao?
Jesteśmy inwestorem strategicznym, dlatego będziemy w tym banku długo i myślimy o nim jako o części naszej grupy kapitałowej. Równocześnie Pekao jest spółką giełdową, a my jesteśmy wiodącym, lecz nie jedynym akcjonariuszem. Chcemy, żeby bank działał niezależnie rynkowo, tak jak funkcjonuje dzisiaj. We współpracy z zarządem Pekao chcemy znajdować coraz więcej rozwiązań, które będą korzystne dla banku i jego klientów oraz dla PZU.
Czyli będzie inaczej niż to miało miejsce w przypadku Alior Banku?