Wolność to wyobraźnia

Filmy Luisa Bunuela na DVD. Dziś został trochę zapomniany, a przecież ten artysta, eksploatujący tematy wiary, erotyzmu i śmierci, był wielką postacią XX-wiecznego kina.

Publikacja: 24.11.2008 01:14

Luis Bunuel

Luis Bunuel

Foto: AFP

To on sam w nakręconym w 1928 roku „Psie andaluzyjskim” w księżycową noc wychodził na balkon z brzytwą w dłoni i przecinał oko kobiety.

Uczeń Jeana Epsteina był wówczas związany z surrealistami. „Psa andaluzyjskiego” zrobił z Salvadorem Dali. Oglądając ten film, trudno uwierzyć, że jego autor jako chłopiec brał udział w procesjach w małym aragońskim mieście, a potem był wzorowym uczniem jezuickiego kolegium w Saragossie.

Przełomem w jego życiu okazał się czas studiów w Madrycie. Bunuel chodził na zajęcia z filozofii i literatury, ale również na wykłady entomologa Don Ignacio Bolivara i na cotygodniowe spotkania z bożyszczem ówczesnej awangardy de la Serną. Zaprzyjaźnił się z Dalim, Lorcą, Ortegą y Gassetem.

W nakręconym po „Psie andaluzyjskim” filmie „Złoty wiek” opowiedział o surowym wychowaniu i wyzwalaniu się z okowów tradycji. W tym skandalizującym obrazie definitywnie zerwał z przeszłością. Rzucił wyzwanie drobnomieszczańskiej pruderii, stał się artystą niepokornym.

Dwa lata później on, potomek ziemiańskiego rodu, zrobił „Ziemię bez chleba” o wegetujących w górach Hiszpanii półdzikich Hurdach. To był dokument o degradacji ludzi żyjących w upokarzających warunkach.

Potem Bunuel miewał w życiu różne okresy. Bywało, że nie stawał za kamerą po kilkanaście lat. Bywało, że pracował jak natchniony. Nie mógł znaleźć swojego miejsca, tułał się po świecie, zamieszkał w Meksyku.

Właśnie tam, w 1950 roku, nakręcił „Los Olvidados”. Ale najważniejsze swoje filmy zrobił, będąc po sześćdziesiątce. W Europie do głosu doszło wówczas nowe pokolenie twórców związanych z obcą mu nową falą. A on, starzejący się, głuchawy – zatęsknił za prostotą i naiwnością.

W „Nazarinie” – opowieści o księdzu głoszącym chwałę czystości i ubóstwa – oraz w „Viridianie” doszukać się można wątków dyskursu o świętości. Tym ciekawszych, że śledzonych przez ateistę, dawnego buntownika. Ale właśnie „Viridiana” odebrana jako atak na dobroczynność religijną na dziesięć lat zamknęła mu drogę do pracy w rodzinnej Hiszpanii. W jego najlepszych filmach okresu dojrzałego surrealizm miesza się z tym, czego ten nurt nie tolerował – klasycznym umiarem, równowagą.

Jednym z najbardziej tajemniczych obrazów Bunuela jest „Piękność dnia” – historia mężatki, która pracuje w domu publicznym. Co w tej opowieści jest prawdą, co wytworem wyobraźni? Czystość miesza się tu z nikczemnością, nic nie jest jednoznaczne. W „Mlecznej drodze” też przeszłość przenika się z teraźniejszością, piękno z kiczem, a Bunuel znów polemizuje z Kościołem.

W „Tristanie” podstarzały hidalgo przygarnia dziewczynę. Ale zamiast być jej ojcem, staje się kochankiem. Jednak dziewczyna nie jest bezbronną ofiarą. Film ten, podobnie jak późniejszy „Mroczny przedmiot pożądania”, przesiąknięty był perwersyjnym erotyzmem, jakby Bunuel chciał dotrzeć do tych pokładów ludzkiej psychiki i do tych zachowań, o jakich się zwykle wstydliwie milczy.

W swoich ostatnich dziełach wrócił do tonu „Złotego wieku”. Tyle że bardziej dojrzale. „Dyskretny urok burżuazji” i „Widmo wolności” to pełne ironii studia mieszczaństwa, ale także gorzkie opowieści o historii.

Twórczość Bunuela zmieniała się i ewoluowała. Bardzo trudno zamknąć ją w formułkach i definicjach. Zresztą po co? Sam Bunuel wierzył, że najważniejsza jest w życiu wolność. A wolność to wyobraźnia.

Wydana przez Mayfly i Kino Świat kolekcja obejmuje siedem tytułów: „Mroczny przedmiot pożądania” (1977), „Widmo wolności” (1974), „Dyskretny urok burżuazji” (1972), „Tristan” (1970), „Mleczna droga” (1969), „Piękność dnia” (1967), „Dziennik panny służącej” (1964). Warto po te filmy sięgnąć.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=b.hollender@rp.pl]b.hollender@rp.pl[/link]

To on sam w nakręconym w 1928 roku „Psie andaluzyjskim” w księżycową noc wychodził na balkon z brzytwą w dłoni i przecinał oko kobiety.

Uczeń Jeana Epsteina był wówczas związany z surrealistami. „Psa andaluzyjskiego” zrobił z Salvadorem Dali. Oglądając ten film, trudno uwierzyć, że jego autor jako chłopiec brał udział w procesjach w małym aragońskim mieście, a potem był wzorowym uczniem jezuickiego kolegium w Saragossie.

Pozostało 88% artykułu
Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu