Rudego kocura stworzył Jim Davies. Garfield pojawił się na komiksowym pasku w gazetach w 1978 roku. Postać rudego kota ukazuje się w kilku tysiącach pism, a gadżety z jego wizerunkiem przynoszą miliony dolarów zysku jego twórcy.
Garfield nie pasuje do powszechnych wyobrażeń o kocie. Nie dość, że jest leniwy i gruby, to jeszcze bywa złośliwy i chętnie robi psikusy swemu panu. Nic zresztą dziwnego, bowiem opiekujący się Garfieldem Jon Arbuckle to nudziarz i fajtłapa jakich mało.
Perypetie Garfielda – pełne absurdalnego humoru – znakomicie sprawdzają się jako krótkie historyjki obrazkowe. Jednak na dużym ekranie filmowcy próbują zrobić z rozleniwionego kota bohatera kina familijnego.
Dotychczas komputerowo animowany Garfield dwukrotnie pojawiał się w filmie aktorskim, a także w animacji „Garfield: Festyn humoru”. Za każdym razem tracił swój znak rozpoznawczy – sarkastyczny dowcip. Jak będzie w „Kotach górą”?
Dystrybutor nie zorganizował pokazu prasowego, ale wygląda na to, że nakręcona w 3D opowiastka o spotkaniu Garfielda z kocim superbohaterem z innego wymiaru to kino zrobione z myślą o najmłodszych.