Każdy ma swoje kino” to – jak podkreśla Wojciech Mosiejczuk, reżyser filmu – przede wszystkim historia o próbie nawiązania kontaktu z drugą osobą. Jej akcja rozgrywa się w kinie Muranów i jego najbliższych okolicach.
[srodtytul]Canneńska inspiracja[/srodtytul]
– Bohaterem jest nastoletni chłopak, który w nietypowy sposób próbuje poderwać spotkaną w kinie dziewczynę – zdradza Mosiejczuk.
Kontakt z nieznajomą jest jednak dla niego nie lada wyzwaniem.
– To bardzo nieśmiały gość, trzymający się gdzieś z boku społeczeństwa – tłumaczy Andrzej Mackiewicz, odtwórca głównej roli. – W rezultacie udaje mu się przełamać wewnętrznie. Ale przecież wstydliwości nie do się ukryć do końca.