Reklama

Odgrzewane hity na lato

Hollywood niczym widzów nie zaskoczy: tegoroczne wakacje będą czasem sequeli, komiksów oraz atrakcji w 3D – pisze Barbara Hollender

Aktualizacja: 01.07.2011 15:05 Publikacja: 29.06.2011 20:05

"Captain America: pierwsze starcie" to ekranizacja Marvelowskiego komiksu

"Captain America: pierwsze starcie" to ekranizacja Marvelowskiego komiksu

Foto: UIP

Początek 2011 roku okazał się dla amerykańskiego przemysłu filmowego kiepski. W pierwszym kwartale sprzedaż biletów spadła o 20 proc. w porównaniu z podobnym okresem roku poprzedniego.

Zobacz fotosy z filmów

Od początku maja zaczęło się odrabianie strat, głównie dzięki dwóm hitom – "Kac Vegas w Bangkoku" i "Piraci z Karaibów. Na nieznanych wodach". Dzięki temu do połowy czerwca frekwencja w kinach USA wzrosła do ok. 580 mln osób – to już tylko 12 proc. mniej niż przed rokiem. Wpływy ze sprzedaży wyniosły 4,6 mld dolarów – 7 proc. mniej.

Znów się okazało, że widzowie najbardziej lubią to, co już znają. Wśród najchętniej oglądanych filmów są głównie sequele, w tytułach roi się więc od dwójek, trójek, a nawet piątek. "Piraci z Karaibów. Na nieznanych wodach" są czwartą częścią przygód ekstrawaganckiego pirata Jacka Sparrowa.

W "Autach 2" Pixarowski samochód Zygzak McQueen staje do wyścigu po pięciu latach przerwy. Bohaterowie "Szybkich i wściekłych" podejmują się ostatniego zadania: mają przeprowadzić napad wart 100 mln dolarów. Ale trafiają na ekrany po raz piąty i trudno uwierzyć, że producenci zrezygnują z ich usług.

Reklama
Reklama

Hollywood ma zaś w zanadrzu kolejne filmy z dobrze znanymi bohaterami. Głównie dla młodych widzów. Miś Po w animacji "Kung Fu Panda 2" musi stawić czoła złoczyńcy, który chce podbić Chiny. Kto woli bardziej nowoczesnych bohaterów, może wybrać trzecią część "Transformersów", w której Michael Bay zrezygnował z wielu sytuacji komediowych, proponując tym razem "historię bardziej serio". No i trzeba jeszcze zakończyć sagę o Harrym Potterze. Tu producenci wykonali iście karkołomny numer: "Harry Potter i insygnia śmierci 2" to druga część siódmej części. Wszystko po to, by przedłużyć obecność czarodzieja z Hogwartu na ekranach. I zwiększyć zyski.

Są też propozycje dla dojrzalszej widowni. Reżyser Bill Condon, chcąc trzecim odcinkiem "Zmierzchu" zainteresować nie tylko nastolatków, zapowiada więcej krwi i seksu.  Zimą mają też się odbyć premiery dwóch innych sequeli: drugiej części  przygód "Sherlocka  Holmesa" oraz czwartej części "Mission Impossible". Film powstał na podstawie pomysłu J.J. Abramsa i Toma Cruise'a, który znów próbuje utrzymać światową równowagę.

Poza modą na sequele od kilku lat trwa triumfalny marsz przez studia bohaterów komiksów. Także w tym roku na ekrany trafią m.in.: "Captain America: pierwsze starcie", w którym tytułowy superbohater walczy w czasie II wojny światowej z nazistami, czy "Zielona latarnia" Martina Campbella – o wojownikach pilnujących porządku we wszechświecie. Szczególne miejsce wśród ekranizacji komiksów zajmą "Kowboje i obcy". Film Jona Favreau łączy elementy opowieści o Dzikim Zachodzie z science fiction, kusi też obsadą, w której są Harrison Ford i Daniel Craig.

Jest jeszcze jeden wabik na widzów: technologia 3D. – Byłem do niej nastawiony niechętnie – mówi reżyser "Transformersów" Michael Bay. – Pojechałem na plan "Avatara", obejrzałem te niebieskie ekrany i upewniłem się, że nie chcę tak pracować. Ale James powiedział: "Stary, robiliśmy już wszystko. Spróbuj 3D, takiej zabawki jeszcze w rękach nie miałeś". Przekonał mnie.

Teraz po tę "zabawkę" sięga coraz więcej producentów i reżyserów. W technice 3D kręcone są głównie animacje, kino akcji, science fiction i fantasy, ale zdarza się, że również dramaty i dokumenty. Przerabiane są też stare przeboje, np. "Król Lew".

Jednak to, co przed rokiem przyciągało do kin tłumy, dziś już tak nie działa. Wersje 3D "Kung Fu Pandy 2" czy "Piratów z Karaibów. Na nieznanych wodach" wybrała zaledwie połowa widzów. Analitycy rynku uważają, że szał 3D ledwo się zaczął, a już mija. "Ludzie znudzili się tą nowinką i stali się sceptyczni" – mówi krótko Michael Bay.

Reklama
Reklama

Są też bardziej prozaiczne powody, dla których sukces nowej technologii wydaje się niepełny: ceny biletów do IMAX-ów i sal przystosowanych do wyświetlania filmów 3D są wyższe niż w tradycyjnych kinach, a jednocześnie jakość obrazu pozostawia wiele do życzenia. Widzowie skarżyli się nawet na "Piratów z Karaibów", w których całe sekwencje były zbyt ciemne i nieczytelne.

Ale na podsumowania przyjdzie czas. Na razie Hollywood, jak co roku, zalewa ekrany świata swoimi przebojami. A jeśli ktoś zatęskni za amerykańskim kinem artystycznym, radzę wybrać się na nowy film Allena lub poczekać do jesieni.

 

 

 

Reklama
Reklama

 

 

 

 

 

Reklama
Reklama

 

 

 

 

 

Reklama
Reklama

 

 

 

 

 

Reklama
Reklama

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Początek 2011 roku okazał się dla amerykańskiego przemysłu filmowego kiepski. W pierwszym kwartale sprzedaż biletów spadła o 20 proc. w porównaniu z podobnym okresem roku poprzedniego.

Zobacz fotosy z filmów

Pozostało jeszcze 96% artykułu
Reklama
Film
Rzeź w konstancińskiej rezydencji, czyli pechowe „13 dni do wakacji"
Patronat Rzeczpospolitej
Znamy zwycięzców 19. BNP Paribas Dwa Brzegi
Film
Żubr świadkiem krwawych wydarzeń. Finał Festiwalu Filmu i Sztuki BNP Paribas Dwa Brzegi
Film
Nie żyje reżyser Jerzy Sztwiertnia
Film
„To był tylko przypadek”: Co się dzieje, gdy do władzy wracają przestępcy
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama