Hollywood ma zaś w zanadrzu kolejne filmy z dobrze znanymi bohaterami. Głównie dla młodych widzów. Miś Po w animacji "Kung Fu Panda 2" musi stawić czoła złoczyńcy, który chce podbić Chiny. Kto woli bardziej nowoczesnych bohaterów, może wybrać trzecią część "Transformersów", w której Michael Bay zrezygnował z wielu sytuacji komediowych, proponując tym razem "historię bardziej serio". No i trzeba jeszcze zakończyć sagę o Harrym Potterze. Tu producenci wykonali iście karkołomny numer: "Harry Potter i insygnia śmierci 2" to druga część siódmej części. Wszystko po to, by przedłużyć obecność czarodzieja z Hogwartu na ekranach. I zwiększyć zyski.
Są też propozycje dla dojrzalszej widowni. Reżyser Bill Condon, chcąc trzecim odcinkiem "Zmierzchu" zainteresować nie tylko nastolatków, zapowiada więcej krwi i seksu. Zimą mają też się odbyć premiery dwóch innych sequeli: drugiej części przygód "Sherlocka Holmesa" oraz czwartej części "Mission Impossible". Film powstał na podstawie pomysłu J.J. Abramsa i Toma Cruise'a, który znów próbuje utrzymać światową równowagę.
Poza modą na sequele od kilku lat trwa triumfalny marsz przez studia bohaterów komiksów. Także w tym roku na ekrany trafią m.in.: "Captain America: pierwsze starcie", w którym tytułowy superbohater walczy w czasie II wojny światowej z nazistami, czy "Zielona latarnia" Martina Campbella – o wojownikach pilnujących porządku we wszechświecie. Szczególne miejsce wśród ekranizacji komiksów zajmą "Kowboje i obcy". Film Jona Favreau łączy elementy opowieści o Dzikim Zachodzie z science fiction, kusi też obsadą, w której są Harrison Ford i Daniel Craig.
Jest jeszcze jeden wabik na widzów: technologia 3D. – Byłem do niej nastawiony niechętnie – mówi reżyser "Transformersów" Michael Bay. – Pojechałem na plan "Avatara", obejrzałem te niebieskie ekrany i upewniłem się, że nie chcę tak pracować. Ale James powiedział: "Stary, robiliśmy już wszystko. Spróbuj 3D, takiej zabawki jeszcze w rękach nie miałeś". Przekonał mnie.
Teraz po tę "zabawkę" sięga coraz więcej producentów i reżyserów. W technice 3D kręcone są głównie animacje, kino akcji, science fiction i fantasy, ale zdarza się, że również dramaty i dokumenty. Przerabiane są też stare przeboje, np. "Król Lew".
Jednak to, co przed rokiem przyciągało do kin tłumy, dziś już tak nie działa. Wersje 3D "Kung Fu Pandy 2" czy "Piratów z Karaibów. Na nieznanych wodach" wybrała zaledwie połowa widzów. Analitycy rynku uważają, że szał 3D ledwo się zaczął, a już mija. "Ludzie znudzili się tą nowinką i stali się sceptyczni" – mówi krótko Michael Bay.