Lwowski batiar ratuje Żydów

Agnieszka Holland pokazała bez uproszczeń los Polaka, który przez 14 miesięcy ukrywał grupę Żydów – pisze Marek Sadowski

Publikacja: 03.01.2012 17:08

„W ciemności” reż. Agnieszka Holland, fot. Robert Pałka / Fotos-Art, prod. Studio Filmowe Zebra

„W ciemności” reż. Agnieszka Holland, fot. Robert Pałka / Fotos-Art, prod. Studio Filmowe Zebra

Foto: kino świat

Leopold Socha to postać autentyczna. Lwowski cwaniak pracujący w kanałach, a na boku dorabiający złodziejskim procederem, zarazem wzorowy mąż i kochający ojciec dziewięcioletniej córeczki.

Zobacz fotosy z filmu

Jest rok 1943 r. Niemcy, z aktywną pomocą ukraińskiej policji, brutalnie pacyfikują getto. Kilkoro Żydów podejmując próbę ucieczki, przebija się do kanałów.

Przypadek sprawi, że jest tam także Socha, ukrywający właśnie łup z kolejnego skoku. Wie, że za każdego wydanego Żyda Niemcy płacą 500 zł, ale on ma swoją cwaniacką kalkulację. Proponuje opiekę i schronienie w niełatwo dostępnych czeluściach kanałów: stawka 500 zł dziennie, ale liczbę podopiecznych ogranicza do dziesięciu. Uciekinierzy, choć boją się zaufać nieznanemu Polakowi, nie bardzo mają inne wyjście, za to mają pieniądze. I podejmują ryzyko. Jak się okaże, słusznie.

Obraz Holokaustu w kinie zarówno polskim, jak i światowym, obrósł w czarno-białe stereotypy, z których trudno się kolejnym twórcom mierzącym się z tym tematem wyzwolić. Zwłaszcza z portretowaniem Żydów jako jednoznacznie szlachetnych, budzących jedynie litość, ofiar bezwolnie poddających się przemocy.

Agnieszka Holland i scenarzysta David F. Shamoon zróżnicowali ukrywanych przez Sochę mieszkańców getta. Są wśród nich dobrzy i źli, pesymiści i optymiści, altruiści i ludzie podli. Nawet w koszmarnych warunkach potrafią zdradzać, ale i kochać, ulegać namiętnościom.

Panujące wokół nich ciemności przegrywają z jasnością i naturalną chęcią przeżycia. Polsko-niemiecka ekipa aktorska doskonale wywiązała się z postawionych przed nią zadań: są wiarygodni, a to znaczy bardzo wiele.

Największe wyzwanie postawiła reżyserka przed Robertem Więckiewiczem, a on sprawił się znakomicie. Począwszy od lwowskiego bałaku, który zdaje się jego językiem rodzimym, po powolną, pełną wewnętrznych zahamowań, trudną do zracjonalizowania, ale psychologicznie wiarygodną przemianę bohatera. Jego Socha „swoim" Żydom będzie pomagał także wtedy, kiedy nie będą mieli czym mu płacić. Nikt się o tym jednak nie może dowiedzieć, bo mógłby zostać uznany za frajera. A to dla lwowskiego batiara największy despekt.

„W ciemności" – film o cienkiej granicy między dobrem a złem – to dzieło klaustrofobiczne, silnie oddziałujące na emocje i wymagające od widza nadzwyczajnego wysiłku.

 

Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu