W obcym, bolesnym świecie

Intrygująca „Kobieta z piątej dzielnicy” Pawła Pawlikowskiego od piątku na ekranach - pisz Barbara Hollender

Publikacja: 27.09.2012 08:36

Joanna Kulig i reżyser Paweł Pawlikowski na planie filmu „Kobieta z piątej dzielnicy”

Joanna Kulig i reżyser Paweł Pawlikowski na planie filmu „Kobieta z piątej dzielnicy”

Foto: SPI

Ten film podzieli widzów. Jednych zafascynuje, innych odrzuci. Kryminał „Kobieta z piątej dzielnicy" Douglasa Kennedy'ego stał się dla Pawlikowskiego pretekstem do opowieści o chorym umyśle.

„Pająk" Davida Cronenberga, „Piękny umysł" Rona Howarda, „Wyspa tajemnic" Martina Scorsese, „Czarny łabędź" Darrena Aronofsky'ego, „Antychryst" i „Melancholia" Larsa von Triera. Artyści coraz częściej pokazują dziś tych, którzy nie wytrzymują ciśnienia świata, napięcia, ambicji. Opowiadają o ich bolesnej codzienności, o wpadaniu w otchłań własnych lęków.

Bohaterem „Kobiety..." jest pisarz, Amerykanin. Z niejasnych powodów opuściła go żona, zabierając małą córeczkę. Mężczyzna chce je odzyskać, jedzie za nimi do Paryża. Tam już pierwszego dnia zostaje okradziony, zatrzymuje się więc w nędznym hoteliku nad barem i wynajmuje się jako nocny stróż w dziwnym, podejrzanym miejscu spotkań mafii. Próbuje nawiązać kontakt z córką, miota się między dwiema kobietami – polską kelnerką przypominającą dobrego anioła i tajemniczą damą, która go fascynuje. Film Pawlikowskiego zaczyna się naturalistycznie, ale z minuty na minutę staje się coraz bardziej nieodgadniony. Widz zagłębia się w świat schizofrenika. Już nie wiadomo, co jest rzeczywistością, a co fikcją, wytworem wyobraźni. Prawdziwy jest tylko ból.

– Od dawna chciałem zrobić film o kimś, kto popada w chorobę umysłową – mówi reżyser. – Kiedy producentki francuskie przysłały mi powieść Kennedy'ego, pomyślałem, że to dobry punkt wyjścia.

Kino osobiste

Książka jest thrillerem, w którym dochodzi do wielu zbrodni. Jednak Pawlikowski nie zaprasza widza do śledzenia kryminalnych zagadek, stara się raczej pokazać człowieka, którego świat coraz bardziej się rozpada.

Nie ukrywa, że sam ma za sobą trudny czas. Po okresie wielkich sukcesów, dwóch Baftach – najważniejszych brytyjskich nagrodach filmowych za „Ostatnie wyjście" i „Lato miłości", zaczął kręcić następny film. Wtedy ciężko zachorowała jego żona. Opiekował się nią do końca, przerwał zdjęcia, potem przez kilka lat nie wrócił na plan.

– Zaczynając pracę nad „Kobietą...", byłem w jakimś zaułku. Chciałem uciec od sie- bie, ale im bardziej w ten film wchodziłem, tym bardziej sta- wał się on osobisty. Nie jestem do końca zawodowcem uprawiającym filmowe rzemiosło. Nie lubię się obnażać, ale coś z siebie w film wkładam.

Kręcąc dokumenty, też opo- wiadał o sprawach, które były mu bliskie. Emigrant z Polski, absolwent  literatury i filozofii w Oxfordzie, pracując dla BBC, spotkał się z Jerofiejewem („Z Moskwy do Pietuszek"), podróżował śladami Dostojewskiego („Dostoyevsky's Travel"), dotarł na ogarnięte wojną Bałkany („Serbski epos")

– Przekazywałem jakąś prawdę o świecie, tyle że nie wprost, publicystycznie, lecz przez zbitkę obrazów i obserwacji. Interesują mnie filmy mające tajemnicę i swoją wewnętrzną logikę. Grę, której do końca nie rozumiem, ale która mnie wciąga.

Świat nieoswojony

Takie były jego fabuły, m.in. historia matki i syna „Ostatnie wyjście" i „Lato miłości", nostalgiczna opowieść o miłości dwóch młodych dziewczyn. Taka też jest „Kobieta z piątej dzielnicy" – film, w którym narasta poczucie obcości, dobrze znane również Pawlikowskiemu. Przecież wszystko, co oswojone i bezpieczne, zostawił na podwórku na warszawskim Mokotowie. Miał 14 lat, kiedy razem z matką, w 1971 roku, wyjechał na Zachód. Mieszkał w Anglii, w Niemczech, we Włoszech, potem znowu w Anglii. Mówi biegle sześcioma językami, a mimo to dobrze zna niepokój człowieka, który nie do końca rozumie, co jest grane, i nie zna wszystkich kodów kulturowych:

– Czasem zazdrościłem reżyserom, którzy robili filmy u siebie, mogli pofantazjować i mieli publiczność, od której się odbijali. Ja tego luksusu nigdy nie miałem. Nawet w Anglii, gdzie mieszkam od 30 lat, nie mam poczucia, że jestem u siebie.

Tego poczucia nie ma też Amerykanin, bohater „Kobiety...". Paryż z tego filmu nie jest pocztówkowy, jak u Allena. To Paryż chorego człowieka. Ryszard Lenczewski potrafi go niepokojąco sfotografować. Przed jego kamerą rozkwitają również aktorzy – świetny Ethan Hawk, intrygująca Kristin Scott-Thomas i dotrzymująca im kroku Joanna Kulig.

Nowy obraz Pawła Pawlikowskiego może bulwersować, ale nie pozostawia obojętnym.

– Jestem niedoukiem – mówi laureat Prix Italia, nagród Emmy i Baft. – Każdy w tym zawodzie nim jest. Jak ktoś udaje na planie, że wszystko wie, nie wierzę mu. Film to nieokiełznany zwierzak, którego trzeba ulepić. Tu nie chodzi o techniczne rzeczy. Najważniejsze, co czujesz, jak widzisz świat, co z tego wszystkiego potrafisz stworzyć.

Facetów, którzy nauczyli się reżyserować są tysiące. Ale niewielu jest ludzi niosących w sobie potrzebę prawdy, nieudawaną ekscentryczność i bagaż, który pomaga patrzeć na świat. Paweł Pawlikowski jest jednym z nich. Może dlatego jego filmy są nietuzinkowe.

Ten film podzieli widzów. Jednych zafascynuje, innych odrzuci. Kryminał „Kobieta z piątej dzielnicy" Douglasa Kennedy'ego stał się dla Pawlikowskiego pretekstem do opowieści o chorym umyśle.

„Pająk" Davida Cronenberga, „Piękny umysł" Rona Howarda, „Wyspa tajemnic" Martina Scorsese, „Czarny łabędź" Darrena Aronofsky'ego, „Antychryst" i „Melancholia" Larsa von Triera. Artyści coraz częściej pokazują dziś tych, którzy nie wytrzymują ciśnienia świata, napięcia, ambicji. Opowiadają o ich bolesnej codzienności, o wpadaniu w otchłań własnych lęków.

Pozostało 90% artykułu
Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu