Film „Gladiator II”. Wielki rozmach, świetne aktorstwo

Po ćwierćwieczu gladiator znów wychodzi na arenę. 86-letni Ridley Scott bezbłędnie zawiaduje filmową produkcją za 300 mln dolarów. A Paul Mescal jest równie dobry w roli głównej jak przed laty Russell Crowe.

Publikacja: 14.11.2024 14:32

Paul Mescal jako Lucjusz, czyli tytułowy gladiator numer 2

Paul Mescal - „Gladiator 2”

Paul Mescal jako Lucjusz, czyli tytułowy gladiator numer 2

Foto: UIP

Publiczność czekała na „Gladiatora II” blisko ćwierć wieku. I jest. Superprodukcja o niebywałym rozmachu. Jej początkowy budżet wynosił 165 mln dolarów, jednak w trakcie realizacji, przerwanej zresztą na jakiś czas przez strajk aktorów, rozrósł się do ponad 300 mln, mimo że producenci oficjalnie podają kwotę 260 mln. 

W 2000 roku „Gladiator” Ridleya Scotta podbił świat. Zarobił gigantyczną jak na tamten czas sumę 460 mln dolarów, potem jeszcze stał się przebojem platform streamingowych. Film miał 12 nominacji do Oscara. Pięć z nich zamieniło się w statuetki – za najlepszy film roku, główną rolę męską Russella Crowe'a, za kostiumy, dźwięk i efekty specjalne. Niemal od razu zaczęto mówić o ewentualnej kontynuacji, ale produkcji nie udawało się uruchomić. Dopiero w 2018 roku Paramount ogłosił, że gotowy jest ruszyć z „Gladiatorem II”. Po skończeniu „Napoleona”, Ridley Scott przystąpił do pracy. 

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Film
Tribute to David Lynch podczas Timeless Film Festival Warsaw
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Film
Oscary 2025: „Anora” z pięcioma Oscarami. Kreml odtrąbił sukces
Film
Kieran Culkin z Oscarem za „list miłosny do Polski”, czyli film „Prawdziwy ból”
Film
Oscary 2025: Tryumf „Anory”, „Emilia Perez” wielkim przegranym
Film
Atak terrorystyczny, który miał większą oglądalność niż lądowanie na Księżycu
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”