Rzadko się zdarza, by kraj inny niż Stany, Wielka Brytania, Francja czy Włochy miał w konkursie wielkiego światowego festiwalu dwa filmy. Ba, jeden jest już wielkim sukcesem. Tymczasem na tegorocznej Mostrze o Złotego Lwa walczą dwa nasze tytuły. Po świetniej przyjętej „Zielonej granicy” Agnieszki Holland teraz swój nowy film pokazują Małgorzata Szumowska i Maciej Englert.
„Kobieta z…” to film niepokojący, wżerający się pod skórę. Trudno o nim przestać myśleć. Małe, prowincjonalne miasteczko. I bardzo zwyczajna rodzina. Chłopak jakich wielu. Normalny los. Dziewczyna, pierwszy seks. Potem ślub, na świecie pojawia się dziecko. Ogromne wzruszenie, kiedy pierwszy raz można wziąć w ramiona maleńkiego synka. Ale coś zaczyna się w młodym małżeństwie psuć. Adam oddała się od żony, nie ma już między nimi namiętności. Mężczyzna wszystkie badania ma w normie. Tylko poziom testosteronu jest dziwnie niski.