Burza nad festiwalem w Gdyni

Dyrektor artystyczny festiwalu Tomasz Kolankiewicz odwołany, będzie nowy konkurs.

Publikacja: 21.04.2023 15:05

Tomasz Kolankiewicz

Tomasz Kolankiewicz

Foto: PAP/Adam Warżawa

Trwają niepokoje wokół Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Ze stanowiska dyrektora artystycznego festiwalu zwolniony został Tomasz Kolankiewicz. Jego kontrakt był wyjątkowo niezręczny. Ostatni konkurs na to stanowisko został rozstrzygnięty w kwietniu 2020 roku. Od tej pory Kolankiewicz zaczął przygotowywać nową edycję festiwalu. Minister Piotr Gliński podpisał jednak jego nominację dopiero 1 września. Stąd wzięła się kuriozalna sytuacja. Teoretycznie kadencja dyrektora artystycznego była trzyletnia i opiewała zawsze na trzy edycje festiwalu. Kolankiewicz pracował przy trzech festiwalach, ale z powodu opóźnienia nominacji powinien być zatrudniony do 1 września czyli... przygotować także swoją czwartą edycję „Gdyni”. W związku z tym jego zwolnienie jest wymówieniem kontraktu.

Komitet Organizacyjny Festiwalu na początku kwietnia zatwierdził regulamin nowego konkursu na dyrektora artystycznego. Kandydaci mogą zgłaszać swoje aplikacje do 5 maja. Kluczową sprawą jest tu zawsze skład komisji konkursowej, która zwyczajowo składa się z ośmiu osób. Tu również nastąpiły zmiany regulaminu. Do tej pory skład ten ustalała Rada Programowa, teraz Komitet Organizacyjny zagwarantował sobie prawo zgłoszenia czterech własnych kandydatów. Pozostałych czterech nadal ma prawo zgłosić Rada Programowa.

Czytaj więcej

Festiwal Polskich Filmów Fabularnych. Burza wokół święta kina

W samej Radzie też nastąpiły w tym roku zmiany. Dołączyli do niej nowi członkowie, laureaci nagród podczas ubiegłorocznego festiwalu: Klaudia Śmieja-Rostworowska – producentka nagrodzonego Złotymi Lwami „The Silent Twins”, Krystyna Świeca – producentka filmu „Filip”oraz Krzysztof Terej i Anna Waśniewska-Gill – producenci filmu „Apokawixa”, który uhonorowała swoją nagrodą publiczność. Nowym przewodniczącym Rady został Jan P. Matuszyński, znakomity reżyser, twórca m.in. „Ostatniej rodziny” i „Żeby nie było śladów”.

I tak ostatecznie w skład nowej komisji konkursowej wybierającej nowego dyrektora artystycznego festiwalu gdyńskiego weszli: zgłoszeni przez Komitet Organizacyjny - Filip Bajon, Mirosław Piepka, Michał Kwieciński i Waldemar Krzystek oraz zgłoszeni przez Radę Programową - Ewa Puszczyńska, Agnieszka Smoczyńska, Aneta Hickinbotham i Piotr Domalewski.

Wszystko, co dzieje się wokół festiwalu ogromnie niepokoi środowisko filmowe. „Gdynia” przeżywała w swojej historii rozmaite wzloty i upadki, przed czterema laty filmowcy zażądali jej restartu. Czy udało się? Uczestnicy imprezy twierdzą, że znacznie lepsza była atmosfera festiwalu, choć nowemu dyrektorowi Tomaszowi Kolankiewiczowi z pewnością zaszkodziły: pandemia oraz selekcja ostatniej edycji, gdzie kilka znakomitych filmów, m.in. „Chleb i sól” Kocura czy „Kobieta na dachu” Anny Jadowskiej trafiły do konkursu dopiero wówczas , gdy po protestach rozszerzono go z 16 do 20 filmów, a także werdykt ostatniego jury całkowicie pomijający m.in. filmy Kocura właśnie i nominowanego potem do Oscara Skolimowskiego z jego „IO”. Jak twierdził Tomasz Kolankiewicz Komitet Organizacyjny nie przyjął jego kandydata na przewodniczącego jury i ostatecznie – wbrew regulaminowi – poza nim ustalił skład gremium, które przyznawało Złote i Srebrne Lwy.

Na Facebooku wiele osób broni Tomasza Kolankiewicza, przede wszystkim jednak środowisko filmowe, które samo w sobie też przecież nie jest jednolite, obawia się próby upolitycznienia festiwalu. I nie ulega wątpliwości, że wiele jest tu walki o wpływy i działań zakulisowych. Na szczęście samo polskie kino trzyma się mocno.

Trwają niepokoje wokół Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Ze stanowiska dyrektora artystycznego festiwalu zwolniony został Tomasz Kolankiewicz. Jego kontrakt był wyjątkowo niezręczny. Ostatni konkurs na to stanowisko został rozstrzygnięty w kwietniu 2020 roku. Od tej pory Kolankiewicz zaczął przygotowywać nową edycję festiwalu. Minister Piotr Gliński podpisał jednak jego nominację dopiero 1 września. Stąd wzięła się kuriozalna sytuacja. Teoretycznie kadencja dyrektora artystycznego była trzyletnia i opiewała zawsze na trzy edycje festiwalu. Kolankiewicz pracował przy trzech festiwalach, ale z powodu opóźnienia nominacji powinien być zatrudniony do 1 września czyli... przygotować także swoją czwartą edycję „Gdyni”. W związku z tym jego zwolnienie jest wymówieniem kontraktu.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Film
Solidarność’24: dawne ofiary Margaret Thatcher pomagają syryjskim uciekinierom
Film
Tajemnica zaginionego ciała Wandy Rutkiewicz na Millenium Docs Against Gravity
Film
Laureaci i laureatki MASTERCARD OFF CAMERA 2024
Film
Nie żyje aktor Bernard Hill. Miał 79 lat
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Film
Mastercard OFF CAMERA: Kobiety wygrywają