W przepięknym lesie mieszka dziesięcioletni Martin. Przez rówieśników z wioski uważany jest za dziwaka. Ma dziadka – trochę maga potrafiącego tropić leśne duszki, kochającego ojca i mamę, której pasją są szalone wynalazki.
Świat Martina jest jak z bajki do czasu, gdy do leśniczówki przybywa Teah. Dziwnie zachowująca się rówieśniczka inspiruje wyobraźnię chłopca. Może jest wiedźmą, skoro wraz z jej pojawieniem się nad las zaczynają nadciągać ciemne chmury?
„Teah” – film, ze zdjęciami autorstwa Kariny Kleszczewskiej – powstał w koprodukcji słoweńsko-polsko-chorwackiej. Reżyserka i autorka scenariusza Hanna Antonina Wójcik-Slak snuje swoją opowieść może zbyt wolno jak na przyzwyczajenia współczesnych dzieci, ale rekompensuje to mocnym finałem. Wprowadzając realne zagrożenie – Teah jest uciekinierką z ogarniętej wojną Bośni – reżyserka zmienia wymowę filmu. Nadaje mu sens, o którym warto rozmawiać także z dziećmi.