Praga jest jak Sycylia

Rozmowa z Łukaszem Palkowskim. Reżyser „Rezerwatu” wyjaśnia, dlaczego w debiucie fabularnym opowiada o starej Pradze. Film w piątek wchodzi do kin

Publikacja: 10.01.2008 05:01

Praga jest jak Sycylia

Foto: PAP

Rz: Z jakim wyobrażeniem o Pradze rozpoczynał pan zdjęcia do filmu?Łukasz Palkowski: Dla mnie ta dzielnica łączyła w sobie niepowtarzalną egzotykę z surową naturalnością i liryzmem.

Urodziłem się i wychowałem na Woli, ale jako dziecko jeździłem z mamą na bazar Różyckiego, by kupić kurtkę, buty lub spodnie. Wówczas pociągała mnie czarna legenda Pragi – groźnego miejsca pełnego bandytów. Chciałem poznać to, co w niej mroczne, zakazane. Później jednak – gdy przez jakiś czas mieszkałem na Ząbkowskiej – przekonałem się, że żyją tam niezwykle intrygujący ludzie. Wydaje mi się, że ich duszę dobrze poznałem dzięki literaturze i muzyce. Czytałem Tyrmanda, słuchałem piosenek taty Kazika Staszewskiego.

Obecnie Praga bardzo się zmienia. Jest modna. Niektórzy nazywają ją nawet polską wersją londyńskiego Soho. Tymczasem pan skupia się w „Rezerwacie” na starej części dzielnicy. Dlaczego?

Przyznam, że chciałbym w ten sposób zatrzymać czas. Ocalić rdzenną Pragę od zapomnienia. Oczywiście to fantastycznie, że prawobrzeżna część Warszawy się rozwija. Jednak w tym postępie tkwi paradoks. Powstają teatry, kluby. Ale mieszkający tam z dziada pradziada prażanie z nich nie korzystają – kulturalna Warszawa ich nie interesuje. Mają własny zamknięty świat.

Jacy to są ludzie?

Mają coś, czego brakuje mieszkańcom innych rejonów stolicy: są niezwykle solidarni. Czują się mocno związani z miejscem, w którym się urodzili. Poza tym żyją inaczej. Podczas gdy dzielnice lewobrzeżnej Warszawy pustoszeją między 9 a 17, bo ludzie siedzą w pracy, tam kwitnie życie towarzyskie. Panie w papilotach wyglądają przez okna i całymi godzinami obserwują podwórko. Inne siedzą na krzesełkach przed domem, palą papierosy i patrzą gdzieś w przestrzeń – w ten sposób wyprowadzają psy na spacer! A mężczyźni stoją w bramach, popijając i dyskutując. Dla mnie to urzekający klimat, który przywodzi na myśl codzienne życie na Sycylii.

W jakim sensie?

Dla mieszkańców starej Pragi – tak jak dla Sycylijczyków – ważna jest rodzina i wiara. Zagłębiając się w zniszczone podwórka, można się natknąć na kapliczki z figurkami Matki Boskiej. Zawsze leżą przy nich świeże kwiaty – tak jakby ludzie tam żyjący o każdej porze dnia potrzebowali rozgrzeszenia.

A jak mieszkańcy Pragi przyjęli ekipę „Rezerwatu”? Nie byli wrogo nastawieni do obcych?

Na początku nie darzyli nas zaufaniem. Rozpoczynając dokumentację, fotografowaliśmy kamienicę, która ostatecznie „zagrała” w filmie. Jej mieszkańcy pytali: co tu robicie? Obawiali się, że właściciel domu planuje go wyburzyć. Gdy się dowiedzieli, że kręcimy film, dostrzegli w tym ratunek. Liczyli że „Rezerwat” sprawi, iż ktoś im wreszcie pomoże, dlatego traktowali nas znakomicie. A z czasem uznali za swoich. Na szczęście później się okazało, że źle zrozumieli intencje właściciela. Byli bezpieczni.

—rozmawiał Rafał Świątek

Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów