Zamordowany w 2004 roku przez islamskiego fanatyka holenderski filmowiec Theo van Gogh (prawnuk brata sławnego malarza) pozostawił po sobie m.in. trylogię „06”, „Randkę w ciemno” i „Interview” – wspólnym tematem przewodnim jest tu walka między mężczyzną i kobietą.
Przed śmiercią planował nakręcić „Interview” ponownie w języku angielskim, w nowojorskiej scenerii. Morderstwo van Gogha skłoniło producenta Gijsa van de Westelakena i jego amerykańskiego wspólnika do przekonania nowojorskich filmowców, by zrealizowali ten projekt. Pierwszy zareagował ulubiony aktor braci Coen i reżyser Steve Buscemi. Nad kolejnymi filmami pracują jego przyjaciele, także łączący oba zawody: Stanley Tucci i John Turturro.
Pierre (Buscemi), reporter polityczny i korespondent wojenny, podpadł szefowi. Za karę ma przeprowadzić wywiad z serialową gwiazdką Katją (Miller). Wie o niej tylko, że zrobiła sobie operację biustu, a jego nieprzygotowanie szybko wychodzi na jaw. Dziewczyna, wściekła, że straciła czas, opuszcza restaurację, w której się spotkali.
Niegroźny wypadek Pierre’a, którego Katja była mimowolną przyczyną, sprawi, że znów się spotkają. I zaczyna się psychologiczno-erotyczny ping-pong, w którym nic nie jest tym, czym się z początku wydaje. On ma ją za głupią blondynkę, więc ona gra głupią blondynkę. Odkrywają przed sobą prawdy wcześniej skrywane lub tylko udają, że mówią prawdę. Kłamstwo, prawda – to tylko sprawa interpretacji.
„Interview” jest rozpisanym na dwójkę aktorów egzystencjalnym pojedynkiem, w którym błyskawicznie zmieniają się relacje między bohaterami: od potencjalnych kochanków przez walkę pokoleń między ojcem a córką po odmienne modele masowej kultury.