Już dawno chciałem pokazać dalszy ciąg losów Karwowskich, ale nie było zainteresowania. Sam więc nakręciłem odcinek pilotowy i pokazałem go paru osobom. Bardzo się spodobał – opowiada reżyser serialu, który 35 lat temu przyciągał przed ekrany całe rodziny, a teraz ma szansę zyskać trzecią odsłonę.
[srodtytul]Do trzech razy sztuka [/srodtytul]
W połowie lat 70. dylematy wkraczającego w wiek średni inżyniera oraz jego bliskich i znajomych, z „kobietą pracującą” na czele, żywo zainteresowały rodaków. W porze emisji serialu pustoszały ulice. Nie tylko Warszawy, gdzie toczyła się akcja.
Nienachalnie wpisujący się w mechanizmy propagandy sukcesu, z sympatią pokazujący całkiem zwyczajnych bohaterów, a poprzez nich rzeczywistość lat 70. „Czterdziestolatek” trafił w swój czas.
Dwie dekady później Jerzy Gruza próbował odwołać się do tamtego sukcesu, tworząc pierwszą kontynuację serii. „Czterdziestolatek. 20 lat później” został przyjęty bez entuzjazmu, choć ciepło, głównie ze względu na obecność lubianych postaci.