Liczba pensjonariuszek więzień podwoiła się po rozpadzie Związku Radzieckiego w 1991 roku, ale niewiele jest wśród nich recydywistek. To kobiety zagubione w nowej rzeczywistości, w której trudno odnaleźć im siebie i przyszłość. Zazwyczaj przestępstwa popełniają pod wpływem emocji. A tych w ich młodym życiu nagromadziło się zazwyczaj wiele.
Julia odsiaduje czteroletni wyrok za handel narkotykami. Miała przy sobie 0,3 grama zakazanych specyfików.
- Brałam narkotyki - wyjaśnia. - Najpierw opium przez trzy lata, później heroinę przez rok. Potem zabrakło mi pieniędzy. Ktoś dał mi trochę heroiny na sprzedaż. Sprzedałam część i za to tu trafiłam.
Mama Julii dopowiada resztę historii córki: miała 19 lat gdy wyszła za mąż. Kiedy po trzech miesiącach znalazła się w szpitalu, małżonek odwiedził ją tylko raz, bo był zajęty nowym związkiem z jej najlepszą przyjaciółką.
Tatiana za napad z rozbojem, odsiaduje ośmioletni wyrok. Z dwiema koleżankami zadały wiele ran kłutych kierowniczce stacji benzynowej.