W przeddzień obrony Westerplatte

Niewiele brakowało, a „Tajemnica Westerplatte“ pozostałaby w fazie projektu. W sierpniu ubiegłego roku, tuż przed pierwszym klapsem, rozpętała się medialna burza wokół tytułu. Jego przeciwnicy wytoczyli potężne działa w obronie, jak twierdzili, narodowych symboli.

Publikacja: 14.09.2009 06:59

Bogusław Linda, mówi, że rola majora Henryka Sucharskiego jest dla niego dużym wyzwaniem

Bogusław Linda, mówi, że rola majora Henryka Sucharskiego jest dla niego dużym wyzwaniem

Foto: Fotorzepa, Przemek Wierzchowski

W szerszym kontekście rzecz dotyczyła burzenia utrwalonego przez lata wizerunku majora Henryka Sucharskiego jako monolitycznego obrońcy Westerplatte. W szczegółach bulwersowały przytaczane przez media sceny – żołnierze sikający na portret marszałka Rydza-Śmigłego, liżący pornograficzne karty lub biegający nago pod niemieckim ostrzałem.

[srodtytul]Kontekst półmroku[/srodtytul]

– I wtedy, i dziś chcemy zrealizować film uczciwie przedstawiający fakty – mówi reżyser i współscenarzysta Paweł Chochlew. – Chcemy pokazać obrońców Westerplatte jako mężnych żołnierzy gotowych oddać życie w obronie ojczyzny, ale jednocześnie jako ludzi, bo bez tego nie ma współczesnego kina. Propagandową agitkę dla przyszłych rekrutów MON może sobie nakręcić samo – dodaje.

Jeszcze w czasie najgorętszych ataków na film reżyser bronił się, że sceny przedstawiane jako kontrowersyjne są wyjmowane z kontekstu. Np. żołnierz zagłuszający alkoholem chwilę załamania oddaje mocz w pogrążonym w półmroku, zbombardowanym pomieszczeniu. Kiedy jego dowódca orientuje się, że na stercie gruzów leży portret marszałka, przywołuje podwładnego do porządku.

A sceny biegających nago żołnierzy? Zdaniem scenarzysty, dowodzą ułańskiej fantazji skoszarowanych nad morzem młodych ludzi. I są uzasadnione. Trudno wskakiwać do wody w mundurze. Nie sposób też siedzieć w niej, gdy zaczyna się ostrzał. Wspomniane ujęcia zostały już nakręcone. Pierwszego dnia zdjęć, w miniony wtorek, na Helu.

W weekend ekipa pracowała już pod Warszawą. Pod okazałą willę podjeżdżał elegancki przedwojenny bugatti. Przyjechał nim do majora Sucharskiego (Bogusław Linda) pułkownik Sobociński (Jan Englert). Z informacją, która dla podwładnych pozostała tytułową tajemnicą.

– Wieści były hiobowe. Stawiały majora w bardzo trudnym położeniu – komentuje reżyser.

Oto naczelny wódz wydał rozkaz wycofania korpusu gen. Skwarczyńskiego, który miał przyjść z odsieczą żołnierzom z Westerplatte. 200 przyszłych obrońców zostało zdanych na samych siebie. A major Sucharski dostał rozkaz utrzymania placówki przez 12 godzin. Co będzie potem, miał zadecydować sam.

[srodtytul]Cena tajemnicy[/srodtytul]

– Nie byłoby symbolu Westerplatte bez majora Sucharskiego, ale też bez kapitana Franciszka Dąbrowskiego – mówi Mariusz Borowiak, autor książki „Westerplatte. W obronie prawdy”, która zainspirowała scenarzystów.

– Kwestią bezdyskusyjną jest to, że obronę Westerplatte rozpoczął 1 września major Sucharski. On też 7 września złożył broń. Ale między 1 a 7 jest pięć dni, kiedy dowództwo przejął kapitan Dąbrowski – przekonuje autor.

– Wyzwaniem będzie pokazanie dylematów człowieka, który z jednej strony staje wobec śmierci swoich żołnierzy, młodych ludzi, z drugiej wobec bezsensu polskiej „siły fatalnej”, umierania za nic – mówi Bogusław Linda. – Nie odbierając zasług i wielkości mojemu bohaterowi, chciałbym

też przypomnieć, że zmitologizowana postać majora wywodzącego się z chłopstwa i żołnierzy, którzy „czwórkami do nieba szli”, była bardzo na rękę propagandzie PRL-u. Nie można przecież było mówić o Powstaniu Warszawskim, w którym walczyli wredni AK-owcy – dodaje.

– Mamy dwóch bohaterów, którzy uzupełniają się, stając w pewnym momencie w konflikcie. Jeden bez względu na wszystko chce walczyć, drugi zna prawdziwą cenę tej walki. Dąbrowskiemu brakuje wiedzy, jaką posiadł Sucharski, ale obaj piszą historię Westerplatte. Gdyby nie Dąbrowski, obrońcy poddaliby się zbyt wcześnie. Gdyby nie Sucharski, zginęliby wszyscy – dodaje odtwórca roli Dąbrowskiego Robert Żołędziowski.

[srodtytul]Obrona spod Wilna [/srodtytul]

Dziś jeszcze zdjęcia do filmu będą powstawać na terenie Polski, w Milanówku. Potem ekipa jedzie na Litwę – miejsce „ze względów techniczno-finansowych bardziej przychylne ekipie”, jak usłyszeliśmy od kierownika produkcji.

Odtworzone przez Allana Starskiego zabudowania Westerplatte powstały pod Wilnem. Filmowcy będą tam ponad 40 dni. Budżet szacuje się na ok. 11 mln zł. Premiera planowana jest na wrzesień przyszłego roku.

Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów