Trzy lata później dziennikarz wydał książkę na ten temat. Na jej kanwie powstał film Joe Wrighta.

Lopeza (Downey Jr.) poznajemy w momencie, gdy jest wypalony psychicznie. Jego małżeństwo z koleżanką z pracy (Keener) się rozpadło. A na dodatek nie może znaleźć ciekawego tematu do następnego artykułu. Pewnego dnia spotyka cierpiącego na schizofrenię Ayersa (Foxx), kiedyś studenta prestiżowej Julliard School w klasie wiolonczeli. Obecnie bezdomnego, który gra na zniszczonych skrzypcach w jednym z samochodowych tuneli Los Angeles.

Początkowo Lopez traktuje tę znajomość jedynie jako pretekst do napisania felietonu. Ale poznając stopniowo przeszłość Ayersa, coraz bardziej angażuje się w relację z bezdomnym muzykiem. Lopez szybko się przekona, że nie odmieni w cudowny sposób egzystencji Ayersa. Natomiast będzie musiał nauczyć się poszanowania wolności i wrażliwości drugiego człowieka. Nawet chorego, który nie jest w stanie racjonalnie kierować własnym życiem.

Ten film o trudnej przyjaźni i pokonywaniu samotności w wielkim mieście jest świetnie zagrany, ale, niestety, zbyt ilustracyjny, by wywołać prawdziwe emocje i wzruszenie.

[i] W. Brytania, USA 2009, reż. Jamie Foxx, Robert Downey Jr., Catherine Keener [/i]