Brooklyn Film Festival potrwa do 10 czerwca. Głównym hasłem tegorocznej edycji jest „DECOY" tłumaczone jako przynęta, wabik lub pułapka. W ideę brooklyńskiego festiwalu idealnie wpisały się dwa filmy z Wajda Studio: „3 dni wolności" Łukasza Borowskiego, który pokazuje pułapki, na jakie trafia człowiek, który po 15 latach więzienia dostaje 72-godzinną przepustkę oraz „Paparazzi" Piotra Bernasia opowiadający o pokusach, jakie czyhają na jednego z najbardziej kontrowersyjnych paparazzo w Polsce.
Marco Ursino, dyrektor festiwalu, o przewodzącej mu idei mówi w ten sposób: „DECOY to analiza symbolu i metafory. To nasze osobiste zaproszenie do czytania między wersami i poszukiwania ukrytych motywów. DECOY będzie zbiorem mądrych, wielowarstwowych, łudzących, manipulujących, jeszcze dotąd niepokazywanych filmów z całego świata, zebranych w poszukiwaniu przełomu".
Film Łukasza Borowskiego dostał się do programu konkursowego „Liberty" na Międzynarodowym Festiwalu w Tel Avivie, który jest organizowany co dwa lata przy Departamencie Filmu i Telewizji izraelskiego Uniwersytetu i stanowi jeden z największych i najbardziej prestiżowych festiwali filmów studenckich na świecie. Do konkursu dostał się również film Anny Skorupy „Czarna córka". Dokument opowiada historię starej Cyganki należącej do ostatniego pokolenia, które doświadczyło wędrownego trybu życia. „Czarna córka" zostanie pokazana w programie „Off the beaten track" i będzie to jej międzynarodowa premiera.
Organizatorzy tegorocznej, już 14. edycji, głęboko poruszeni światową falą rewolucji i protestów zadali sobie fundamentalne pytanie o możliwości filmu: „Czy film może zmieniać rzeczywistość i nas, jako społeczeństwo?" i odwrotnie: „Jak społeczeństwo wpływa na film? Elad Goldman i Erez Bernholz, dyrektorzy festiwalu uważają, że film, poprzez wszystkie mechanizmy jego tworzenia, zawsze był i zawsze będzie, aktem społecznym. Ta myśl będzie przyświecać publiczności zebranej 2-9 czerwca w Tel Avivie.