Przed Oscarami: Dziękuję, Akademio!

Europejczyka Oscarowe podziękowania trochę śmieszą. Ukłony dla współpracowników, babci, partnerów, dzieci...Do tego nieartykułowane okrzyki, czasem łzy wzruszenia. Ale Amerykanie to kochają.

Publikacja: 24.02.2013 09:15

Dzisiaj przemówienia muszą być w miarę krótkie, według regulaminu nie mogą przekroczyć 45 sekund. Co laureaci mówią?

W bazie Amerykańskiej Akademii Filmowej można znaleźć stenogramy wszystkich przemówień od 1971 roku. Najpierw jest więc okrzyk zachwytu, czasem zdziwienia. Najczęściej brzmi on „Wow!" (tak było w 73 przypadkach). „My God!" czyli „Mój Boże" zawołało w tym czasie 26 osób. Powtarzają się też sformułowania w stylu „To niewiarygodne", „Nie wiem co powiedzieć", „O, nie!".

Tylko jeden triumfator — Tim Chappel w 1994 roku — wsławił się okrzykiem „Muszę się napić!". No i jeden wydawał z siebie indiańskie dźwięki zwycięstwa, zakończone stwierdzeniem „Jestem królem świata". To James Cameron po zdobyciu Oscara za „Titanica".

A komu laureaci dziękowali? 48 osób — Akademii, 65 — ekipie. 51 osób wspominało o innych nominowanych. Aktorzy zawsze dziękują swoim reżyserom, nie zrobiła tego tylko trójka wykonawców. Halle Berry nazwała reżysera swojego filmu geniuszem, Penelope Cruz wymieniła aż trzech reżyserów, a Kate Winslet w 2009 roku była wdzięczna Peterowi Jacksonowi, że odkrył ją 15 lat wcześniej w „Niebiańskich stworzeniach". Zdarzają się podziękowania Bogu. „Bóg jest wielki" — stwierdził krótko Denzel Washington.

Niemal każdy laureat wspomina rodzinę. 181 zdobywców Oscara dziękowało żonom, 37 laureatek — mężom. A poza tym składano wyrazy wdzięczności matkom (125 razy), ojcom (81 razy), babciom (11 razy), dziadkom (6 razy), siostrom (34 razy) i braciom (32 razy) . No i oczywiście dzieciom (24 osoby), Catherine Zeta-Jones zadedykowała nawet swego Oscar „mającemu się urodzić dziecku".

Bywają też podziękowania krajom urodzenia (Anglii, Francji), nauczycielom, kolegom z dzieciństwa, prawnikom. A jednym z najczęściej powtarzanych zwrotów jest: „Kocham cię" lub „Kocham was".

W niedzielną noc usłyszymy zapewne podobne słowa. Ale może ktoś nas czymś zaskoczy?

Barbara Hollender na podst. Guardiana

Dzisiaj przemówienia muszą być w miarę krótkie, według regulaminu nie mogą przekroczyć 45 sekund. Co laureaci mówią?

W bazie Amerykańskiej Akademii Filmowej można znaleźć stenogramy wszystkich przemówień od 1971 roku. Najpierw jest więc okrzyk zachwytu, czasem zdziwienia. Najczęściej brzmi on „Wow!" (tak było w 73 przypadkach). „My God!" czyli „Mój Boże" zawołało w tym czasie 26 osób. Powtarzają się też sformułowania w stylu „To niewiarygodne", „Nie wiem co powiedzieć", „O, nie!".

Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu