Opowieść o mieście i artystach

„7 dni w Hawanie" to intrygujący portret stolicy stworzony przez siedmiu reżyserów. Od piątku na ekranach.

Publikacja: 18.04.2013 22:57

W noweli „Yuma” Benicio del Toro oglądamy miasto, jakie amerykańskiemu turyście pokazuje kubański ta

W noweli „Yuma” Benicio del Toro oglądamy miasto, jakie amerykańskiemu turyście pokazuje kubański taksówkarz

Foto: kino świat

Po Paryżu czy Nowym Jorku doczekała się swojego filmu Hawana. Dwumilionowe miasto, stolica Kuby. Miejsce, którego mieszkańcy borykają się z wieloma ograniczeniami, jakie nakłada na nich reżim polityczny, a jednak mają w sobie muzykę i wolność.

„7 dni w Hawanie". Od poniedziałku do niedzieli. Żaden z siedmiu reżyserów nie robi filmu o dyktaturze, nie dotyka bezpośrednio polityki, choć przecież w państwie totalitarnym nie można od niej uciec. Nowelki układają się w opowieść o mieście, ale i o artystach. W każdej czuje się inny stosunek do rzeczywistości, inny temperament, inny rodzaj refleksji nad światem.

Los inteligencji

Jest zrozumiałe, że najpełniej pokazał dzisiejszą Hawanę Kubańczyk Juan Carlos Tabio. Jego etiuda „Słodko-gorzki" przynosi diagnozę sytuacji kubańskiej inteligencji, opis nienormalności życia, ale też tęsknot i dramatycznych decyzji młodego pokolenia.

Bohater kubańskiego reżysera jest emerytowanym pułkownikiem, jego żona psychologiem. Elegancko ubrana udziela porad w telewizji, ale w domu dorabia, piekąc torty. Kiedy zaś ciasto nie wychodzi i trzeba zrobić nowe, lamentuje: „Boże, skąd ja teraz wezmę jajka?". Tego dnia rano ich starsza córka nieustannie powtarza: „Mamo, tato, kocham was". „Chora?" – pyta ojciec. O zmroku dziewczyna zadzwoni do domu, płacząc. Za chwilę wsiądzie do małej łodzi, która wypłynie w niebezpieczny rejs ku Florydzie i wolności.

Inaczej patrzy na Hawanę przybysz z zewnątrz, Palestyńczyk Elia Suleiman: – Kiedy dostałem tę propozycję, pomyślałem, że odmówię, bo tak naprawdę nic o Kubie nie wiem – mówi „Rz". – Bałem się, że nieznajomość realiów, języka, mentalności ludzi pokona mnie. Ale pojechałem do Hawany i zafascynował mnie ten projekt. Postanowiłem opowiedzieć o sobie i swojej Kubie. Musiałem być ostrożny, bo jak ja, człowiek kompletnie obcy, mam oceniać świat, którego nie znam? Nie mogłem zrobić panoramy Hawany z lotu ptaka ani sportretować jej z bardzo bliska. Uciekłem więc w opowieść poetycką. Tylko to umiałem zrobić uczciwie.

Gdy przemawia Castro

W krótkim filmiku „Z życia cudzoziemca" Suleiman czeka na oficjalne spotkanie, ale wszyscy są zajęci, bo przemawia Fidel Castro. Więc to spotkanie będzie możliwe dopiero wtedy, gdy prezydent skończy. Suleiman co jakiś czas wchodzi do pokoju hotelowego i sprawdza w telewizorze: Castro stale mówi. Palestyńczyk kręci się więc po hotelu, wychodzi na ulicę. W barku, na deptaku, nad morzem – wszędzie widzi młode dziewczyny czekające na swoich mężczyzn. Kiedy wreszcie wódz kończy, na nabrzeżu stoi już tylko jedna stara kobieta, tęsknie patrząc w dal.

Jest w tej etiudzie alegoria upływu czasu, jest reżim niosący beznadzieję i stagnację, jest życie, które płynie, i uciekające marzenia.

Te dwie nowelki wydają mi się najciekawsze z całego zestawu, ale w „7 dniach w Hawanie" można też zobaczyć inną Kubę. Argentyńczyk Pablo Trapero spojrzał na ten kraj oczami reżysera Emira Kusturicy, który odbiera na festiwalu w Hawanie nagrodę za całokształt twórczości. Jest zmęczony i skacowany, nie ma ochoty na oficjalną kolację. Z kierowcą, który ma zawieźć go na bankiet, trafia do starej rudery, gdzie odbywa się jam session. Do świata pełnego pasji.

Nocną, rozbawioną Hawanę pokazuje też taksówkarz amerykańskiemu turyście w „Yumie" Benicio del Toro. Zderzenie kultury Zachodu z kubańską śledzi Hiszpan Julio Medem w „Pragnieniach Cecylii". Tytułowa bohaterka, piosenkarka o pięknym głosie, musi wybrać między zafascynowanym nią hiszpańskim menedżerem i przeżywającym trudne chwile kubańskim partnerem. To także wybór między pozostaniem w kraju i rozpoczęciem nowego życia gdzie indziej.

Zwariowany Gaspar Noe, twórca kontrowersyjnego filmu o gwałcie i linczu „Nieodwracalne", przygląda się w „Rytuale" egzorcyzmom, jakie fundują dziewczynie rodzice, gdy dowiadują się o jej lesbijskich skłonnościach.

Prawda przedmieścia

A Laurent Cantet, który w nagrodzonej w Cannes „Klasie" pokazał wieloetniczne społeczeństwo francuskie, także w Hawanie zrobił niemal paradokument. Tak jak lubi, zajrzał na przedmieścia. „Fontanna" oparta jest na prawdziwej historii kobiety, która z pomocą sąsiadów wybudowała w swoim biednym domu wodny ołtarzyk dla bogini Oshun, bóstwa miłości i piękna.

– Spotkałem w Hawanie tę kobietę, widziałem fontannę – mówił mi Cantet. – Dostrzegłem w jej historii metaforę sytuacji Kubańczyków. Ludzi, którym niczego nie wolno, a którzy dokonują rzeczy niemożliwych dzięki solidarności i pogodzie ducha.

Film „7 dni w Hawanie" nie jest wycieczką turystyczną po mieście. To raczej wyprawa w głąb kultury, poszukiwanie odpowiedzi na pytania, kim są i jak żyją mieszkańcy Hawany, jakie mają nadzieje. Widzimy ludzi, którym żyje się niełatwo, a jednak tryskających radością. Kiedyś ten fenomen pokazał też Wim Wenders w „Buena Vista Social Club", portretując cudownych, starych muzyków kubańskich. Bo na tej wyspie młodość zachowuje się do 100 lat.

Po Paryżu czy Nowym Jorku doczekała się swojego filmu Hawana. Dwumilionowe miasto, stolica Kuby. Miejsce, którego mieszkańcy borykają się z wieloma ograniczeniami, jakie nakłada na nich reżim polityczny, a jednak mają w sobie muzykę i wolność.

„7 dni w Hawanie". Od poniedziałku do niedzieli. Żaden z siedmiu reżyserów nie robi filmu o dyktaturze, nie dotyka bezpośrednio polityki, choć przecież w państwie totalitarnym nie można od niej uciec. Nowelki układają się w opowieść o mieście, ale i o artystach. W każdej czuje się inny stosunek do rzeczywistości, inny temperament, inny rodzaj refleksji nad światem.

Pozostało 87% artykułu
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko