Wygrał mecenas Roman Ossowski ze Szczecina. Jego opowiadanie „Pelikan" to historia trzech mężczyzn, w której sprawy zawodowe przenikają do ich życia prywatnego i wymagają trudnych wyborów moralnych. Pojawia się również wątek lustracyjny. Laureat "Konkursu na pomysł na film z adwokatem w roli głównej" otrzymał stypendium, dzięki któremu będzie mógł odbyć kurs scenariuszowy w Szkole Wajdy.
- Poziom nadesłanych prac był zaskakująco dobry. Jednak pomysł pana Romana Ossowskiego zdecydowanie wyprzedzał wszystkie – mówi Joanna Krazue ze Szkoły Wajdy.
- Chcielibyśmy, żeby nasze historie mogli wykorzystać filmowi profesjonaliści. Czasami są tak nieprawdopodobne, że nawet filmowcom się nie śniło, choć każdy z nas przeżył je w swojej praktyce. Oczywiście nie możemy powiedzieć wszystkiego, jesteśmy związani tajemnicą adwokacką, ale mam nadzieje, ze kiedyś na bazie naszych doświadczeń powstanie film – mówi mecenas Anisa Gnacikowska, pomysłodawczyni i organizatorka przeglądu.
- To doskonały materiał na filmy, mógłby powstać z tego telewizyjny cykl, złożony z jednogodzinnych odcinków – komentował ogłaszając wyniki konkursu Jerzy Marczewski ze Szkoły Wajdy, reżyser „Dreszczy" i „Ucieczki z kina >>Wolność
Takie są również produkcje prezentowane podczas przeglądu. - Postawiliśmy na filmy ważne dla kinematografii i takie, które nie były pokazywane w polskich kinach, na przykład „Prawnik z Lincolna" Brada Furmana, czy „Adwokat" z Johnem Travoltą w roli głównej – wyjaśnia Anisa Gnacikowska. – W mediach rozpowszechniany jest wizerunek adwokata - czarnego charakteru, który oszukuje ludzi. Tymczasem, każdy z nas zmaga się z trudną sytuacją jaką jest obrona klienta i relacja z nim. Zastanawiamy się, czy mówi nam prawdę. Musimy bronić oskarżonego niezależnie od tego, czy jest winny, czy nie. Tak jak aktor na scenie gra swojego bohatera, choć nie musi się z nim identyfikować, tak my wchodzimy w rolę, jaką dyktuje nam kodeks.