Przyjaciel kowboja

„Witaj w klubie" to film przeciętny z dwiema wielkimi oscarowymi rolami - pisze Barbara Hollender.

Publikacja: 11.03.2014 18:43

Zdobywcy Oscarów ?za najlepsze role męskie ?Jared Leto ?(z lewej) ?i ??Matthew McConaughey. Film „Wi

Zdobywcy Oscarów ?za najlepsze role męskie ?Jared Leto ?(z lewej) ?i ??Matthew McConaughey. Film „Witaj ?w klubie” ?od piątku? na ekranach

Foto: VUE MOVIE

W 1986 roku teksański elektryk Ron Woodroof podczas przypadkowego pobytu w szpitalu usłyszał, że jest nosicielem wirusa HIV. I że ma przed sobą 30 dni życia.

Zobacz galerię zdjęć

Ameryka zaczynała dopiero uświadamiać sobie, czym jest AIDS. W 1985 roku zmarł Rock Hudson – jedna z pierwszych publicznych osób, które przyznały się do tej choroby. AIDS zaczęło uchodzić za przypadłość homoseksualistów i narkomanów. Woodroof z fajnego kompana w jednej chwili stał się w swoim środowisku czarną owcą.

A 30 dni życia? Tego Teksańczyk nie chciał przyjąć do wiadomości. Jego organizm nie reagował pozytywnie na jedyną znaną w USA kurację. Zaczął więc szukać pomocy, studiując przypadki opisywane w światowych magazynach medycznych. A wreszcie – sprowadzać witaminy i antywirusowe leki, niedopuszczone do obrotu i stosowania w USA. Przedłużył sobie życie, a w 1988 roku założył Dallas Buyers Club.

13 marca Multikino zaprasza na przedpremierowy pokaz „Witaj z klubie" w ramach cyklu Grażyny Torbickiej

„Kocham Kino w Multikinie".

Tu zgłaszali się chorzy na AIDS i po opłaceniu składki członkowskiej dostawali przemycane, głównie z Meksyku, środki. Sam Woodroof przetrwał nie 30 dni, lecz sześć lat. Zmarł w 1992 roku. „Witaj w klubie" Jeana-Marca Vallee to opowieść o człowieku mierzącym się ze śmiertelną chorobą, ale też o reaganowskiej Ameryce lat 80., która z epidemią AIDS nie dawała sobie rady. System ochrony zdrowia zostawiał umierających ludzi niemal bez pomocy, a system prawny uniemożliwiał im sprowadzanie dla siebie medykamentów – ostatniej deski ratunku. Dallas Buyers Club pozwalał te ograniczenia obejść.

Film jest tradycyjnie zrealizowany, nie ma odkrywczego scenariusza, postać głównego bohatera nie jest specjalnie pogłębiona. Sukces „Witaj w klubie" zawdzięcza przede wszystkim dwóm aktorom. Obaj zasłużenie zdobyli Oscary za męskie kreacje roku.

W Rona Woodroofa wcielił się Matthew McConaughey – gwiazdor, który przez lata uwodził z ekranu seksownym wyglądem i muskularną klatą, a do rubryk towarzyskich trafiał jako partner Patricii Arquette, Sandry Bullock czy Penelope Cruz.

Do roli w tym filmie schudł 25 kilogramów, zamieniając się w cień człowieka. I choć tekst mu nie pomagał, potrafił oddać przemianę prostego faceta, który kocha rodeo, burbonaz i łatwe kobiety, w biznesmena, bo przecież Dallas Buyers Club miało przynosić dochody. Ale też w człowieka szukającego szansy na przeżycie jeszcze kilku lat, miesięcy, dni. I pragnącego przynieść odrobinę nadziei innym.

Jeszcze bardziej wyrazistą kreację tworzy Jared Leto, muzyk i aktor, który od pewnego czasu konsekwentnie stawia na kino artystyczne, odrzucając propozycje ról w ekranowych hitach, a wybierając epizody u Malicka, Aronofsky'ego czy Finchera. Wrócił przed kamerę po czteroletniej przerwie i zagrał ekscentrycznego transseksualistę. Chwilami jest zabawny, chwilami wzruszający, chwilami tragiczny, nigdy jednak nie przekracza granicy kiczu. Ta rola to majstersztyk.

Dzięki McConaugheyowi i Leto przeciętny film nabiera barw. Przyjaźń transseksualisty i byłego macho, który – jak przystało na kowboja – nigdy dotąd nie cierpiał „odmieńców", staje się prawdziwa i przejmująca. Podobnie jak walka o życie. Już nie tylko swoje, ale też innych. Tych, którzy dzięki Dallas Buyers Club poczuli się w swej tragedii mniej samotni.

Jak w kinie zmieniał się sposób traktowania problemu AIDS

W ubiegłym roku nominację do Oscara w kategorii filmu dokumentalnego otrzymał David France za „Jak przetrwać zarazę?". Ten film mógłby być dodatkiem do „Witaj w klubie". ?Jest to opowieść o organizacjach Act Up i TAG, które walczą, by diagnoza AIDS nie oznaczała wyroku śmierci. France cofa się do lat 80. i 90. ubiegłego wieku, przywołuje materiały archiwalne, wspomnienia ludzi. „To wy mnie zabijacie" – mówi chory na AIDS człowiek do przedstawicieli instytucji rządowej, która nie dopuszczała na rynek amerykański leków antywirusowych używanych w wielu krajach.

Ludzie kina, choć AIDS mocno uderzyło w ich środowisko, z trudem oswajali się z tym tematem. Jeden z pierwszych, ważnych filmów to „Długoletni przyjaciele" (1989) Normana Rene. Akcja toczy się na początku lat 80., gdy pojawiły się pierwsze informacje o AIDS. Choroba wkracza w życie grupy przyjaciół-gejów, którzy zaczynają przegrywać z nią walkę. Grający jedną z ról Bruce Davison dostał Złoty Glob i nominację do Oscara.

„Długoletni przyjaciele" byli filmem niszowym. Dopiero wypromowana przez holly-?woodzkie studio „Filadelfia" (1993) Jonathana Demme'a zwróciła uwagę na ogromny społeczny problem, jaki rodzi ta choroba. Demme opowiedział nie tylko o cierpieniu. Sportretował współczesną Amerykę z jej uprzedzeniami, obawami, fobiami i z ideologią sukcesu, w której nie ma miejsca dla przegranych. Za rolę prawnika, który z powodu AIDS stracił pracę w kancelarii i pozywa jej szefów do sądu, Tom Hanks zdobył Oscara.

Potem temat AIDS wracał na ekran w różnych filmach, od „Dzieciaków" (Larry Clark), aż po „Wielkiego Liberace" (Steven Soderbergh). Pojawił się w filmach europejskich (jak „Dom chłopców" – Jean-Claude Schlim), azjatyckich i afrykańskich (kenijski dokument „Marzenie Elibidi" – Kamau Wa Ndun?'u, Nick Reding). Ale dopiero Vallee w „Witaj w klubie" znów opowiedział o czasie, kiedy wokół tej choroby było wiele niedomówień i nietolerancji. I zmusił widzów do zapytania, czy dużo się od tamtej pory zmieniło.

W 1986 roku teksański elektryk Ron Woodroof podczas przypadkowego pobytu w szpitalu usłyszał, że jest nosicielem wirusa HIV. I że ma przed sobą 30 dni życia.

Zobacz galerię zdjęć

Pozostało 97% artykułu
Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu