Bardzo poszukiwany człowiek - recenzja filmu

„Bardzo poszukiwany człowiek" z ostatnią rolą Philipa Seymoura Hoffmana pokazuje kulisy walki z terroryzmem - pisze Barbara Hollender.

Publikacja: 06.08.2014 09:00

„Bardzo poszukiwany człowiek"

„Bardzo poszukiwany człowiek"

Foto: Forum Film

Ten film firmują nie lada postaci: klasyk powieści kryminalno-szpiegowskiej John Le Carré, reżyser „Amerykanina" Anton Corbijn, wreszcie zmarły przed rokiem, fascynujący Phillip Seymour Hoffman w swojej ostatniej roli, a do tego jeszcze Willem Dafoe, Robin Wright i Nina Hoss.

Zobacz galerię zdjęć

„Bardzo poszukiwany człowiek" był zatem z założenia skazany na powodzenie, ale też trzeba docenić, że twórcy nie zmarnowali szansy. Dotknęli najbardziej palącego problemu XXI wieku – walki z terroryzmem – ale nie pozwolili sobie na jednoznaczność i zacietrzewienie.

Twórcy filmu zadali kilka znaczących pytań o istotę stosunków Wschodu i Zachodu, przede wszystkim jednak zrobili film o psychicznych obciążeniach i etyce ludzi, którzy usiłują zapewnić bezpieczeństwo swoim społeczeństwom.

Przystanek Monachium

Günther Bachmann, oficer niemieckiego wywiadu, jest szefem „komórki antyterrorystycznej, o której istnieniu wie bardzo mało ludzi, a jeszcze mniej lubi". To on prowadzi śledztwo w sprawie pół-Czeczena, pół-Rosjanina, który przyjechał do Hamburga. Miasto jest pod szczególnie baczną obserwacją służb specjalnych, uchodzi bowiem za europejską bazę islamskich terrorystów. Także tych, którzy na początku wieku planowali atak na WTC.

Issia Karpow, określany przez Interpol jako dżihadysta, budzi niepokój wywiadu, gdyż próbuje wydobyć olbrzymią sumę zdeponowaną w banku przez jego ojca. Twierdzi, że nie chce mieć z tymi brudnymi pieniędzmi nic wspólnego i przekaże je organizacjom charytatywnym. Ale czy to prawda? Czy Karpow jest groźnym przestępcą czy ofiarą? I czy fortunę może przejąć organizacja szykująca ataki terrorystyczne?

Bachman razem z niemiecką adwokatką idealistką chcą znaleźć na to pytanie odpowiedź. Próbują zachować etykę działania, tak rzadką w ich branży. Ale błędna ocena sytuacji może kosztować życie setek ludzi. A poza tym na tropie Karpowa jest również agentka amerykańskiego CIA. I ona nie będzie miała skrupułów.

Anton Corbijn pokazuje świat, do jakiego zwykle nie mamy wstępu: ludzi, którzy po cichu, nie ujawniając swoich twarzy, prowadzą skomplikowane gry, nie zawsze rządzące się jasnymi regułami. Reżyser, razem z aktorami, odkrywa tę rzeczywistość bez egzaltacji i emocji. Z uwagą śledzi zachowania bohaterów, podpatruje ich drobne gesty i spojrzenia. Jakby chciał zobaczyć to, czego na zewnątrz nie pokazują. Strach, odpowiedzialność, czasem rozczarowanie.

Proza Johna Le Carrégo zawsze była znakomitym materiałem dla kina – od nakręconego w 1965 roku przez Martina Rotta „Ze śmiertelnego zimna", przez m.in. „Śmiertelną sprawę" Sydneya Lumeta, „Krawca z Panamy" Johna Boormana i „Wiernego ogrodnika" Fernando Meirellesa, aż do świetnego pochodzącego sprzed dwóch lat thrillera „Szpieg" Tomasa Alfredsona.

W nurcie rozliczeń politycznych

We wszystkich tych filmach znajdziemy to, co w powieściach Johna Le Carrégo jest najciekawsze: niejednoznaczność ocen, która odróżnia je od popularnych pozycji tego gatunku, choćby stworzonych przez Iana Fleminga opowieściach o agencie 007, Jamesie Bondzie.

Thrillery zrealizowane na podstawie prozy Le Carrégo wpisują się w nurt kina politycznego, jakie narodziło się w Ameryce po tragedii World Trade Center, gdy filmowcy zaczęli pokazywać związki polityki i biznesu, korupcję, a przede wszystkim manipulacje sfer rządzących.

Amerykanie nie boją się oskarżać wielkich korporacji („Syriana", „Wierny ogrodnik"), starają się wyśledzić genezę światowego terroryzmu („Monachium"), mówią o niezależności mediów („Good Night and Good Luck"). Nie unikają problematyki społecznej. Pokazują rasizm i nietolerancję („Miasto gniewu") czy narastającą w społeczeństwie agresję („Historia przemocy"). I we wszystkich tych filmach ważniejsza od akcji jest opowieść o moralności.

W „Bardzo poszukiwanym człowieku" też pojawiają się kwestie etyki, tak rzadko poruszane, gdy bohaterami filmów stają się agenci ze służb antyterrorystycznych. Corbijn mówi też o nieufności w stosunku do instytucji i bezradności prawa: działania służb specjalnych odbywają się tu poza granicą legalności, nie ma mowy o dotrzymywaniu danego słowa, wywiązywaniu się z zobowiązań.

Ostatnia rola

Sukces „Bardzo poszukiwanego człowieka" w dużej mierze zależał od wykonawcy głównej roli. I tutaj reżyser trafił w dziesiątkę. Trudno wyobrazić sobie ten film bez Philipa Seymoura Hoffmana. Jego Bachman jest zdeterminowany, jednocześnie jakby zniechęcony, flegmatyczny i ociężały, a zarazem emocjonalny. Nikt inny nie potrafiłby tak tej postaci zagrać, nadać jej tyle wewnętrznego tragizmu, świadomości gry, w której bardzo trudno nie ponieść klęski.

W ostatniej scenie tego filmu Philip Seymour Hoffman wychodzi z samochodu i idzie ciężkim krokiem przed siebie. Znika. Widzimy tylko tył jego pleców. Gdy dzisiaj patrzy się na ten obrazek, ciarki przechodzą po plecach. To jego pożegnanie z ekranem. Bardzo przejmujące.

Czy Philip Seymour Hoffman był przegrany jak bohater jego ostatniego filmu, w którym zagrał? Zgorzkniały? Niby nie miał powodu. Od kilku lat każda jego rola była sukcesem, niekiedy wręcz objawieniem. A jednak za swój geniusz aktorski, za zmienne koleje losu w tym zawodzie, za stres zapłacił najwyższą cenę. Jeszcze wyższą niż Bachman.

Ten film firmują nie lada postaci: klasyk powieści kryminalno-szpiegowskiej John Le Carré, reżyser „Amerykanina" Anton Corbijn, wreszcie zmarły przed rokiem, fascynujący Phillip Seymour Hoffman w swojej ostatniej roli, a do tego jeszcze Willem Dafoe, Robin Wright i Nina Hoss.

Zobacz galerię zdjęć

Pozostało 95% artykułu
Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu