Operator-malarz, operator-wizjoner, guru – mówią o nim koledzy po fachu. Witold Sobociński to jeden z najlepszych polskich autorów zdjęć filmowych. Jako operator filmów fabularnych zadebiutował w 1967 roku filmem „Ręce do góry" Jerzego Skolimowskiego. Współpracował z największymi reżyserami polskiego i światowego kina – Andrzejem Wajdą (przy filmach „Wszystko na sprzedaż", „Wesele"), Wojciechem Jerzym Hasem („Sanatorium pod Klepsydrą"), Romanem Polańskim („Frantic", „Piraci"), Krzysztofem Zanussim („Życie rodzinne"), Andrzejem Żuławskim („Trzecia część nocy"). Na swoim koncie ma zdjęcia do 90 filmów fabularnych i dokumentalnych, etiud oraz seriali.
W środowisku filmowym Witold Sobociński cieszy się szacunkiem i uznaniem. Andrzej Wajda tak napisał o współpracy z operatorem przy produkcji jednego ze swoich filmów: „<> była filmem Witka dzięki jego znajomości Łodzi, w której mieszkał. Prowadził nas w miejsca, gdzie XIX wiek zatrzymał się, żeby dać nam szansę na realizację kina z tamtych lat. A potem potrafił stworzyć obrazy niezapomniane, budzące podziw światowej widowni".
Witold Sobociński był nauczycielem i mentorem dla wielu filmowców. Jednym z jego uczniów był nieżyjący już syn operatora - Piotr Sobociński. Z kolei Sławomir Idziak współpracę z operatorem opisywał jako „wspaniałą szkołę". - Szanuję go za nieprawdopodobny talent, niebywałą wrażliwość wizualną i nieokrzesany temperament – mówił.
Sobociński w swojej pracy wykorzystywał muzyczne zacięcie i niezwykłe wyczucie rytmu, które wykształcił w sobie, gdy w latach 50. poprzedniego wieku grywał na perkusji i puzonie w zespole jazzowym Melomani. Operator podkreśla zresztą, że muzyka jest niezwykle ważnym elementem jego twórczości. - Muzyka w moim życiu jest pochodną dziedziną sztuki do filmu. Jak się później przekonałem studiując w szkole, ma coś wspólnego z obrazem – opowiada Sobociński w jednym z filmów nagranych na potrzeby wystawy.
Słynny operator na potrzeby ekspozycji udostępnił materiały ze swojego prywatnego archiwum – sprzęt filmowy, którego Sobociński używał do pracy na planie, plakaty do swoich filmów, fotosy, werki, czyli zdjęcia dokumentujące plan filmowy. Twórcy wystawy zapowiadają, że jednym z elementów będzie „niespodzianka związana z miłością artysty do muzyki jazzowej". Zostaną także zaprezentowane nagrania, w których o pracy z Sobocińskim mówią znani filmowcy, a także sam operator opowiada o swojej twórczości.