Barbara Hollender poleca nowości na DVD

Wśród ostatnich premier warto zwrócić uwagę na dwa filmy pokazujące degrengoladę naszej codzienności.

Aktualizacja: 11.10.2015 15:43 Publikacja: 11.10.2015 15:19

Barbara Hollender poleca nowości na DVD

Foto: materiały prasowe

Głośne „Dzikie historie" Damiana Szifrona to opowieść o frustracjach, jakie rodzą się w spokojnych na pozór społeczeństwach. „Fanka" Jeanne Herry – ubrana w formę thrillera refleksja na temat systemu celebryckiego. A dla tych, którzy wolą kino akcji - „Mad Max: Na drodze gniewu", czwarta część postapokaliptycznego kina, już nie z Gibsonem, lecz z bardzo wyrazistym i – jak przystało na dzisiejsze nastroje – lekko zgorzkniałym Tomem Hardy'm.

„Dzikie historie", reż. Damian Szifron

Gutek Film

Ten film przeszedł przez ekrany świata, podbił publiczność festiwalu w Cannes, dostał nominację do Oscara. Jest kompletnie zwariowany, a jednocześnie niepokojący. Bo Argentyńczyk Damian Szifron zauważa wyczerpanie ludzi, którym niby wszystko wychodzi, nie żyją w nędzy, bomby im na głowę nie lecą, a jednak są na skraju załamania nerwowego. „Dzikie historie" to film tych, którym puszczają nerwy. Z powodu absurdów codzienności. Film składa się z sześciu etiud, ich bohaterami są m.in. facet, któremu straż miejska zwiozła samochód, kelnerka, która w kliencie rozpoznaje mafiosa z rodzinnej wioski czy para biorąca właśnie ślub i wyprawiająca wesele. Ale głównym bohaterem wszystkich etiud jest frustracja. Ta, która narasta w spokojnych na pierwszy rzut oka społeczeństwach i środowiskach. Rodzi się w ludziach zwyczajnych, którzy w pewnym momencie nie mogą już wytrzymać gry pozorów, codziennej nieżyczliwości, drobnych kłamstw, zamiatania problemów pod dywan, chwiejącej się hierarchii wartości. Bardzo ciekawy film. I choć pełen humoru i energii, niosący gorzki obraz naszej współczesności.

„Fanka", reż. Jeanne Herry

Best Film

Slogan reklamowy tego filmu brzmi: „Czarna komedia o tym, jak daleko może posunąć się fanka dla swojego idola". Sama Jeanne Herry mówi, że „Fanka" jest o tym, jak nieciekawi bywają celebryci i jak niezwykli bywają ludzie „zwyczajni". I coś w tym jest. Słynny piosenkarz wykorzystuje tu swoją fankę, by ukryć tragedię, która wydarzyła się w jego domu i mogłaby przysporzyć mu kłopotów i rzutować na jego opinię. Facet, na którego punkcie szaleją tłumy okazuje się marnym tchórzem i manipulatorem, a jego wspaniałe z pozoru życie, którego wszyscy mu zazdroszczą jest miałkie i mało szczęśliwe. Zaś jego fanka, skromna kosmetyczka, jest silna i ma oparcie w rodzinie. Cała historia jest zresztą tym bardziej znacząca, że opowiada ją osoba taka, jak Herry - córka dwóch gwiazd - francuskiej aktorki Miou-Miou i superpopularnego w swoim czasie piosenkarza Juliena Clerca. „Fanka" to również próba spojrzenia na sam kult gwiazd. Jak mówi odtwórczyni tytułowej roli Sandrine Kiberlain: „To niezdrowa sytuacja, gdy zachwyt artystą przekracza granice zdrowego rozsądku i zamienia się w histerię. Ale też zdarza się, że ludzie chcą po prostu przełamać monotonię codziennego życia. I wtedy jedni grają w brydża, inni serfują, a jeszcze inni zachwycają się jakimś wykonawcą. Tak jak ?uriel bohaterka naszego filmu".

„Mad Max: Na drodze gniewu", reż. George Miller

Wyd. Galapagos Films

Czwarta część tego postapokalitycznego kina akcji daje się streścić w kilku zdaniach: Mad Max przyłącza się do grupy uciekinierów, a rozwścieczony Immortan Joe wysyła w ślad za nimi pościg. Reżyser George Miller wrócił do swojego wielkiego hitu po 30 latach. Mel Gibson zdążył się w tym czasie zestarzeć i narobić skandali, po których studia boją się go obsadzać w potencjalnych przebojach, więc w skórę głównego bohatera wszedł Tom Hardy.

Produkcja czwartego „Mad Maxa" nie szła gładko. Miller chciał go nakręcić w 2001 roku, wówczas jeszcze z Gibsonem. Jednak po tragedii 11 września dolar amerykański stracił w stosunku do australijskiego i budżet poszybował w górę. Potem, kiedy produkcja znów miała szansę ruszyć, wszystko runęło z powodu afer wokół życia osobistego Gibsona. Przy następnym podejściu zawiodła australijska pogoda – ulewy, jakich w Australii nie było od piętnastu lat potrzebną do filmu suchą ziemię zamieniły ogród pełen kwiatów. Zdjęcia ruszyły dopiero wtedy, gdy ekipa przeniosła się do Afryki. Powstało kino akcji, o którym krytyk „IndieWire" pisał: „Od pierwszych scen „Na drodze gniewu" tętni energią, reżyser weteran jest w wyśmienitej formie i biegnie naprzód bez tanich efektów specjalnych i papierowych charakterów, które tak często pojawiają się w letnich przebojach". A recenzent szanowanego „Independenta" dodawał: „To nie jest przypadek typowy dla dzisiejszych filmowców, odkurzających stare hity" wychwalając tempo akcji, pracę operatora, scenografów, kostiumologów, a także grę Toma Hardy'ego, który tworzy kreację głębszą i bardziej gorzką niż kiedyś Gibson. Od siebie dodam: warto obejrzeć na DVD: jak kogoś film wciągnie – świetnie. A jak nie – zawsze można pójść do kuchni i zrobić sobie kawę. Po powrocie nie trzeba cofać filmu, dalej będą jechać przez pustynię.

Głośne „Dzikie historie" Damiana Szifrona to opowieść o frustracjach, jakie rodzą się w spokojnych na pozór społeczeństwach. „Fanka" Jeanne Herry – ubrana w formę thrillera refleksja na temat systemu celebryckiego. A dla tych, którzy wolą kino akcji - „Mad Max: Na drodze gniewu", czwarta część postapokaliptycznego kina, już nie z Gibsonem, lecz z bardzo wyrazistym i – jak przystało na dzisiejsze nastroje – lekko zgorzkniałym Tomem Hardy'm.

„Dzikie historie", reż. Damian Szifron

Pozostało 91% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Film
Europa walczy o Oscary. Z kim rywalizuje polski film?
Film
Gwiazda serialu "The Office" walczyła z rakiem
Film
Szalony taniec Jerzego Kuleja w życiu, w ringu i na parkiecie
Film
Hołd dla Halyny Hutchins, która zginęła tragicznie na planie filmu „Rust”