Brał pan udział podczas EFNI 2025 w panelu zatytułowanym „Polska jako globalny inwestor". Patrząc na to, co się dzieje w naszej gospodarce i z naszymi firmami w ostatnich latach, odnoszę wrażenie, że mamy do czynienia ze zmianą trendu. Wcześniej byliśmy raczej przyzwyczajeni do tego, że zagraniczni inwestorzy wchodzili do Polski, a teraz coraz częściej polskie firmy szukają sobie miejsca poza granicami Polski. Jak to wygląda z perspektywy prezesa PFR TFI?

Mamy podobne odczucia. Rozwój naszej gospodarki przez ostatnie 30 lat można podzielić na poszczególne fazy. W pierwszej polskie firmy musiały konkurować na rodzimym rynku z zagranicznymi inwestorami i tę konkurencję w wielu aspektach wygrały dzięki swoim produktom. Następnie, po dołączeniu do Unii Europejskiej, ruszyły z falą ekspansji eksportowej. Teraz jest kolejna faza, w której polskie firmy wychodzą w bardziej aktywny i zorganizowany sposób, po prostu dokonując inwestycji za granicą. To są zarówno przejęcia, ale również nowe inwestycje – nowe fabryki, zakłady czy rozbudowa już istniejących przedsiębiorstw.

Można wskazać, które branże są najbardziej dynamiczne, jeśli chodzi o wychodzenie za granicę?

Paradoksalnie przemysł. Sprzyja nam tu nieco trudniejsza sytuacja części sektorów czy podmiotów na rynkach zagranicznych. Polskie firmy po raz kolejny świetnie sobie poradziły w trudnych warunkach – po covidzie, po zaburzeniach w łańcuchach dostaw i w ogóle w spowolnieniu gospodarczym. Widać, że wciąż mamy strukturalną przewagę w sektorze przemysłowym, odpowiednio wykształcone kadry, a także zmysł do prowadzenia biznesu.

Część naszych, szczególnie zachodnich partnerów ma pewnego rodzaju problemy w wielu branżach i polskie firmy często okazują się tym atrakcyjnym partnerem, który może dokonać przejęcia. Jest jeszcze jeden istotny aspekt, związany z pewnym spowolnieniem czy wyzwaniami branży private equity, szczególnie w Europie Zachodniej. To powoduje, że wiele procesów, w których wiodącą rolę odgrywał fundusz, na pewnym etapie wymaga strategicznego inwestora branżowego, który może być tym najbardziej atrakcyjnym partnerem do dokończenia transakcji i który ma pomysł na dalsze prowadzenie tego biznesu. I tu pojawiają się firmy z Polski.

Które rynki wybierają dziś polscy przedsiębiorcy, myśląc o ekspansji zagranicznej?

Niedawno w PFR TFI wspólnie z PwC i KUKE opublikowaliśmy raport z rankingiem kierunków ekspansji zagranicznej. Oczywiście nie będzie zaskoczeniem, że wciąż jako najbardziej potencjalnie atrakcyjne kraje wymieniane są Niemcy, Czechy czy inne kraje z regionu, ale wśród tych państw pojawiły się także Stany Zjednoczone. Wydaje się, że będą one czarnym koniem, jeżeli chodzi o kolejne potencjalne projekty czy transakcje, które zarówno my, jak i polskie firmy będziemy realizować w nadchodzących kwartałach. Wynika to z kilku aspektów. Po pierwsze, Stany Zjednoczone cały czas rozwijają się dynamicznie – wzrost gospodarczy jest tam bardzo wyraźny i wyższy niż choćby w Europie Zachodniej. Ale istotne są także aspekty związane z tym, że żeby zaistnieć na tym rynku, trzeba na nim faktycznie być obecnym.

Czyli to skutek polityki władz amerykańskich?

W pewnym sensie pewnie tak. Po ogłoszeniu nowych ceł mieliśmy pewnego rodzaju spowolnienie w projektach, nad którymi pracujemy, ale okazuje się, że firmy zdecydowały jednak, że chcą je kontynuować i chcą być na tym rynku obecne. Motywacji jest wiele – czasem jest to wyjście po know-how, czasem po duży rynek zbytu, czasem są to inne pomysły na dotarcie ze swoimi produktami i biznesem na półkulę zachodnią.

Jaka może być rola PFR TFI w ekspansji zagranicznej polskich firm i kto może pukać do was, żeby zainteresować PFR TFI taką współpracą?

Finansowanie ekspansji zagranicznej to zdecydowanie jeden z najważniejszych elementów naszej działalności i strategii całej grupy PFR. Zachęcam do zapoznania się z wszelkimi działaniami realizowanymi w ramach tzw. Team Poland. To inicjatywa instytucji rozwoju z Grupy PFR, obejmująca wszystkie instrumenty – od finansowania i ubezpieczeń eksportowych, przez doradztwo i rozwój innowacji, po promocję polskich firm na rynkach międzynarodowych.

W PFR TFI mamy Fundusz Ekspansji Zagranicznej, który współpracuje z polskimi firmami, inwestującymi za granicą, albo dostarczając wkład kapitałowy, albo udzielając finansowania dłużnego na bardziej elastycznych, ale komercyjnych warunkach. Dlatego wciąż szukamy nowych partnerów – polskich firm, które już odniosły sukces na rynku rodzimym, a teraz chcą podbijać świat. Szukamy przede wszystkim średnich i dużych firm, ale również mniejszych podmiotów, które mają ugruntowaną pozycję na rynku lokalnym i są gotowe do rozwoju na nowych rynkach. Jesteśmy absolutnie otwarci zarówno na transakcje greenfield, jak i brownfield czy rozbudowę istniejących mocy produkcyjnych oraz nie zamykamy się też na żadną branżę.

Czy w najbliższym czasie możemy spodziewać się kolejnych komunikatów ze strony PFR TFI o zaangażowaniu w procesy ekspansji zagranicznej polskich firm?

Jak najbardziej. Działamy aktywnie, czego dowodem jest ostatnia transakcja z naszym udziałem: Fundusz Ekspansji Zagranicznej wraz z Grupą Recykl dokona przejęcia jednej firmy w Niemczech i drugiej na Litwie. Pracujemy nad kolejnymi transakcjami, o których więcej będziemy mogli powiedzieć w najbliższych miesiącach.

Partner rozmowy: PFR TFI