Przedsiębiorcy muszą występować już o 684 koncesje, zezwolenia czy dopuszczenia. Licencje i inne formy reglamentacji dotyczą 245 dziedzin gospodarki – wynika z najnowszych danych Narodowego Banku Polskiego. Oznacza to, że się nie udało zrealizować zamierzeń rządu Jarosława Kaczyńskiego. Nie tylko nie ograniczono liczby koncesji i zezwoleń, ale dopuszczono do tego, że jest ich o cztery więcej niż dwa lata temu. – Te nowe wynikają z przepisów o wielkopowierzchniowych obiektach handlowych, o obrocie biopaliwami oraz o działalności syndyków – mówi Jacek Paczocha, ekspert NBP, który liczy wszystkie formy reglamentacji od 1989 r. – Gdyby uchwalono ustawy o rzemiośle i o Straży Ochrony Kolei, liczba ta byłaby znacznie wyższa.
Z analiz 50 ustaw, jakie przeprowadzono w Ministerstwie Gospodarki, wynika, że mniej więcej co druga reglamentacja jest rezultatem przepisów wspólnotowych. – Holendrzy obliczyli, że ich firmy i obywatele muszą starać się o 1118 licencji i zezwoleń. 500 to regulacje unijne i międzynarodowe – tłumaczy dyrektor Małgorzata Kałużyńska, która w resorcie koordynowała reformę reglamentacji. Jednak z analiz wynika, iż na 49 ustaw możliwe jest zmniejszenie liczby lub zniesienie koncesji i zezwoleń w 26. W ministerstwie na nowego szefa czeka raport o pracach nad reformą reglamentacji. Wiadomo na przykład, że na przyznanie koncesji w zależności od urzędu czeka się od 14 do 288 dni, a na zezwolenia – od tygodnia do 445 dni.
– Te dane smucą, ale nie dziwią – komentuje Rafał Baniak z Konfederacji Pracodawców Polskich. – Rząd mówił, że chce zmniejszać bariery, ale tego nie robił. Zastanawiam się, jak to możliwe, że urzędnik, który potrzebuje na wydanie zezwolenia 14 miesięcy, nadal pracuje.Nowemu rządowi zostaną zapewne także przekazane wyniki działania międzyresortowego zespołu do przywracania wolności gospodarczej, który od czerwca działał w Kancelarii Premiera. – Gotowe jest sprawozdanie, mamy wyszczególnione ustawy, w których zapisano wszystkie koncesje i zezwolenia. Będziemy kibicowali rządowi, by udało mu się dalej porządkować przepisy – mówi Michał Krupiński, wiceminister skarbu, wiceszef zespołu. ?
masz pytanie, wyślij e-mail do autorki
Ewa Bończak--Kucharczyk