Metoda DCF pozwala na uwzględnienie wielu czynników fundamentalnych wpływających na wartość spółki. Wyceniając spółkę, przyjmuje się, że inwestorzy kierują się racjonalnymi przesłankami, a wyceny spółek w średnim lub dłuższym okresie odzwierciedlają ich rzeczywistą, fundamentalną wartość. Podstawowym miernikiem wartości fundamentalnej spółki jest natomiast wysokość generowanych przez nią przyszłych przepływów pieniężnych. Przepływy te, prognozowane w ujęciu rocznym, sprowadzane są do wartości bieżących przez proces dyskontowania, sumowane, pomniejszane o wysokość długu netto i dzielone przez ilość akcji danej spółki. W efekcie otrzymuje się cenę akcji odpowiadającą wartości fundamentalnej spółki.
Jak użyteczna jest metoda DCF? Podstawowym wyznacznikiem jej skuteczności jest jakość danych wyjściowych. Prognozy przyszłych przepływów pieniężnych budowane są za pomocą modelowego bilansu oraz rachunku zysków i strat. Podstawę prognoz stanowią dane historyczne oraz bieżące sygnały ze spółki, rynku i otoczenia makroekonomicznego. Umiejętność ich wychwycenia i interpretacji przez analityka stanowi podstawę wiarygodności wyceny akcji firmy.
Zaletą tej metody jest wszechstronność i możliwość łatwej modyfikacji prognozowanych zmiennych. Wada to jej czułość na zmiany zakładanego tempa wzrostu przepływów po okresie prognozy i zmiany stopy dyskontowej. Ponadto w praktyce, wbrew założeniu racjonalności rynku, w krótkich okresach lub w czasie nagłych spadków lub zwyżek ceny mogą istotnie się oddalić od wartości fundamentalnych spółek.
Wtedy przydatna może być metoda porównawcza, która umożliwia uwzględnienie w wycenie akcji tzw. sentymentu inwestorów względem spółek o podobnym do wycenianej profilu działalności. Metoda ta zakłada, że spółki o podobnych rozmiarach i profilu działalności powinny też cechować się podobnym poziomem wskaźników cenowych. Często stosowanymi w wycenie relatywnej wskaźnikami są P/E (stosunek ceny akcji do zysku na jedną akcję) i oraz EV/EBITDA (pozwalający na porównywanie spółek niezależnie od struktury kapitału i wysokości podatków).
W przypadku znacznie przecenionych lub niedocenionych sektorów metoda ta może generować błędne sygnały i powinna być zawsze stosowana razem z DCF.