Do tej pory rynek NewConnect (NC) nie był łaskawy dla inwestorów, którzy kupili akcje spółek na rynku wtórnym. Zaledwie dziewięć spośród 53 (nie licząc dzisiejszego debiutanta) spółek przyniosło zyski inwestorom, którzy kupili papiery po debiucie. Indeks skupiający spółki notowane na nowym rynku akcji spadł od początku roku o 48,5 proc.
– Problemem NewConnect są inwestorzy. Dziś większość z nich to spekulanci, którzy nie są zainteresowani uczestnictwem w budowie wartości fundamentalnej spółek, tylko łatwym zarobkiem na debiucie – twierdzi Marcin Duszyński prezes Capital One Advicers, firmy wprowadzającej spółki na NC.
– Jesteśmy zaniepokojeni obecną wyceną spółek. Widać, że inwestorzy indywidualni, którzy są podstawą tego rynku, odsunęli się od NewConnect – dodaje Wojciech Gudaszewski, prezes Wrocławskiego Domu Maklerskiego.
To powoduje, że akcje wielu spółek zostały znacząco przecenione, a tylko kilka firm dało zarobić inwestorom na rynku wtórnym. Wśród spadkowiczów liderem jest producent alkoholu Viaguara, który od debiutu stracił 94 proc. swojej wyceny. Niewiele lepiej zachowywał się kurs spółki Veno, która straciła 86 proc. wartości, i firmy Epigon, której wycena spadła o 79 proc.
Ogromne zyski sięgające kilkuset procent zanotowali inwestorzy biorący udział w ofertach przed debiutem niektórych spółek. Tutaj rekordzistą wciąż jest spółka Virtual Vision, która w pierwszym dniu notowań zyskała 1875 proc., a zwyżki akcji wielu firm znacznie przekraczały 100 proc.