Piątkowe notowania przyniosły kolejne spadki przy bardzo niskich obrotach. Nie przekroczyły one 800 mln zł. Obroty na GPW od początku roku systematycznie spadają. W czerwcu kolejny raz były najniższe w tym roku i wyniosły zaledwie 21,7 mld zł, czyli ponad dwa razy mniej niż w styczniu 2008 r. Na coraz mniej płynnym rynku kolejny raz najaktywniejsi byli klienci domu maklerskiego Banku Handlowego, którzy byli odpowiedzialni za 13 proc. całego handlu.
Ostatnia sesja w tym tygodniu przyniosła stosunkowo silne spadki, gdyż w dalszym ciągu nie widać gotowych do podjęcia ryzyka zainwestowania w akcje.
WIG20 na koniec dnia stracił 1,17 proc. i zakończył notowania na poziomie 2523 pkt, a szeroki rynek WIG zniżkował o 1,29 proc.
Spośród największych spółek akcje 13 firm spadały, pięciu rosły, natomiast dwóch nie zmieniły swojej wartości od czwartkowego zamknięcia. W górę najmocniej szły akcje Polimeksu-Mostostalu, które na koniec dnia drożały o 2,6 proc. i były wyceniane na 5,53 zł za walor. Wzrost był pochodną wypowiedzi prezesa spółki Konrada Jaskóły, który podał, że zgodnie z planem przychody spółki wzrosły w pierwszym półroczu o 20 – 30 proc.
W trakcie sesji znacznie taniały akcje KGHM, które na koniec dnia odrobiły część strat i zamknęły notowania o 1,61 proc. niżej niż w czwartek. W opinii maklerów akcje spółki taniały w wyniku oczekiwania na spadek cen miedzi na światowych rynkach.