– To akcja bezprecedensowa, ale dla nas nieunikniona – tłumaczył wczoraj premier Gordon Brown. Jego zdaniem to działanie powinno ostatecznie „odmrozić” rynek bankowy, i to nie tylko w Wielkiej Brytanii.
Brytyjski rząd rozpoczął akcję dokapitalizowania największych banków i zadeklarował już gotowość wydania nawet 37 mld funtów (63,95 mld dol.) na wykup akcji największych banków. – To nie są pieniądze, które pompujemy w bliżej nieokreślone przedsięwzięcia, a rząd nie zamierza pozostać stałym inwestorem w brytyjskim sektorze bankowym – tłumaczył Brown. – Naszą intencją jest to, by w odpowiednim czasie i w uporządkowany sposób pozbyć się wszystkich akcji, jakie będziemy posiadać. Stanowi to część obecnego planu.
Gdyby się okazało, że aktualni akcjonariusze największych banków nie będą chętni do objęcia nowych akcji, przejmie je brytyjski skarb. W efekcie państwo stanie się większościowym akcjonariuszem Royal Bank of Scotland (60 proc. akcji) i będzie miało 40 proc. połączonych banków Lloyds TSB i HBOS.
Według planów HBOS i RBS powrócą do udzielania kredytów hipotecznych i finansowania przedsiębiorców na poziomie z 2007 roku, czyli znacznie wyższym od obecnego.
Z kolei Barclays Bank Plc ujawnił, że nie zamierza skorzystać ze wsparcia państwa i na własną rękę poszuka dokapitalizowania (6,5 mld funtów) wśród inwestorów prywatnych. Zarządzający bankiem już dzisiaj jednak ostrzegają swoich akcjonariuszy, że żadnej dywidendy za 2008 r. nie będzie. To pozwoli Barclays Bank zaoszczędzić 2 mld funtów.