Choć polskie firmy narzekają na rosnące koszty płac, to nadal wydatki na wynagrodzenia konsumują niewielką część ich przychodów – podkreślał Paweł Dziechciarz z firmy doradczej PricewaterhouseCoopers, przedstawiając we wtorek wyniki jej międzynarodowego badania praktyk zarządzania kapitałem ludzkim.
W badaniu, które objęło ok. 16 tys. przedsiębiorstw z całego świata, po raz pierwszy uwzględniono też Polskę, a konkretnie 37 polskich firm z siedmiu branż, m.in. bankowości FMCG, ubezpieczeń i motoryzacji, logistyki i transportu.
Jak wynika z danych PwC, w ubiegłym roku, gdy przeciętne wynagrodzenie wyniosło w polskich przedsiębiorstwach 66,7 tys. zł (i było najwyższe w naszym regionie), udział wydatków płacowych nie przekraczał u nas 10 proc. przychodów firm. To dwukrotnie mniej niż w skali całej Europy, gdzie koszty płac sięgały przeciętnie jednej piątej przychodów.
Tak korzystne proporcje między kosztami płac a przychodami pomogły polskim pracodawcom uzyskać rekordowo wysoki zwrot z inwestycji w kapitał ludzki. Z każdej złotówki wydanej na pracownika firmy w Polsce uzyskują prawie 2,4 zł – ponad dwukrotnie więcej niż w skali całej Europy, a nawet o połowę więcej niż w USA.
Rentowności wydatków na pracowników nie ograniczyły u nas nawet pokaźne inwestycje w szkolenia pracowników.