Telefon komórkowy, bez którego niemal nie wyobrażamy sobie już życia, to w rękach operatora najskuteczniejszy szpieg osobisty, jakiego można sobie wyobrazić. Oczywiście jeśli ktoś mu zleci taką „usługę”. Bez najmniejszego podejrzenia z naszej strony operator może zlokalizować nas z dokładnością do kilku metrów, przechwycić rozmowy, a nawet zamienić telefon w mikrofon lub kamerę. Warunek jest jeden – telefon musi być włączony.
Coraz więcej miejsc publicznych w naszych miastach jest monitorowanych. Kamery śledzą nie tylko główne ulice i place, ale również dworce, parki, przejścia podziemne czy tunele. Zidentyfikowanie samochodu, prześledzenie jego drogi, podobnie jak osoby, nie stanowi żadnego problemu.
[srodtytul]Im więcej kart, tym więcej śladów[/srodtytul]
Elektroniczne ślady pozostawiamy znacznie częściej, niż nam się wydaje. Korzystając z bankomatu, logujemy się do systemu bankowego. Ślad transakcji zostaje zarówno na koncie, jak i w systemie administrującym siecią bankomatów. Coraz więcej bankomatów wyposażanych jest w kamery, tak jak oddziały banków. Korzystając z usług tych instytucji, przestajemy być anonimowi.
[wyimek]Każdego posiadacza telefonu komórkowego można zlokalizować, analizując dane ze stacji bazowych operatorów[/wyimek]