[b]„Rz” odpowiada na pytania czytelników: [mail=sposobnakryzys@rp.pl]sposobnakryzys@rp.pl[/mail][/b]
Maciej, menedżer w jednej z dużych firm medialnych, w swej kilkuletniej kierowniczej karierze zwolnił już 15 pracowników. Ostatniemu z nich wręczył wypowiedzenie przed dwoma tygodniami. Przed tą rozmową cały dzień chodził jak struty. Mimo doświadczenia i praktyki nadal przeżywa każde zwolnienie.
Jak ocenia Hanna Kopeć, menedżer odpowiedzialna za usługi outplacementu w poznańskim oddziale firmy doradztwa personalnego HRK, dzisiejszym zwolnieniom towarzyszy większy stres niż dawniej. Dotykają one bowiem często specjalistów i menedżerów, którzy mają za sobą drogę sukcesów, awansów i przyzwyczaili się do życia na wysokiej stopie.
Ale wypowiedzenia to także nowe doświadczenie dla wielu szefów działów i pracowników HR, dla których przez ostatnie lata głównym problemem było zdobycie i utrzymanie pracowników. – To pierwsze zwolnienia grupowe w 17-letniej historii grupy Nowy Styl – podkreśla Krzysztof Duliński, rzecznik znanego producenta mebli, gdzie przed tygodniem rozpoczęło się wręczanie wypowiedzeń. Dla zwalnianych (docelowo 695 osób) firma przygotowała specjalny poradnik, w którym są informacje „co dalej”: kiedy i z czym należy się zgłosić do urzędu pracy, jak założyć własny biznes etc. Kandydatów do zwolnienia typowały specjalne komisje i podkomisje. – Po to, by wyeliminować uznaniowość – wyjaśnia rzecznik.
[srodtytul]Gdzie spadnie topór [/srodtytul]