Pomimo eliminacji wzajemnych kursów walut w strefie euro jednym ze wskaźników konkurencyjności gospodarek pozostanie tzw. wskaźnik kursu realnego wyznaczany wzajemnymi relacjami cen (lub kosztów) pomiędzy poszczególnymi krajami. Na kształtowanie się realnego kursu walutowego w dużym stopniu wpływa funkcjonowanie rynku pracy oraz rynku dóbr i usług. Elastyczność mechanizmów rynkowych jest w tych obszarach szczególnie istotna, gdyż decyduje o stopniu powiązania płac, cen i wydajności, wpływając na zmianę jednostkowych kosztów pracy. W strefie euro nie będzie już ani krajowej polityki pieniężnej, ani krajowej waluty, co oznacza, że w reakcji na szok zmianie będą musiały podlegać płace i ceny, które powinny się dostosowywać do zmiennych warunków gospodarczych.
O właściwościach adaptacyjnych rynku pracy zdecydują jakość i stopień wykorzystania zasobów pracy (poziom wykształcenia i kwalifikacji), ale i takie czynniki, jak struktura negocjacji płacowych, płaca minimalna, zakres transferów socjalnych. Jeśli mechanizmy te, za sprawą nadmiaru lub niewłaściwych regulacji, nie funkcjonują dostatecznie sprawnie, to stwarzają bodźce do pozostawania poza rynkiem pracy bądź niepełnego wykorzystania dostępnych zasobów pracy. Przeprowadzone analizy wskazują, że elastyczność cen w Polsce kształtuje się na podobnym – lub nawet nieco wyższym niż w krajach strefy euro – poziomie.
Porównanie wskaźnika restrykcyjności zatrudnienia – ochrony miejsc pracy – wskazuje, że w tym obszarze Polska też wypada relatywnie dobrze. Badania mobilności siły roboczej, która także może być czynnikiem, za pośrednictwem którego pracownicy reagują na szoki w gospodarce, wskazują na pozytywne zmiany zachodzące w tym obszarze. Po przystąpieniu Polski do UE znacznie wzrosła mobilność zewnętrzna polskiej siły roboczej, a rosnące przepływy migracyjne są obserwowane też w przekroju międzyregionalnym.
Z drugiej strony pomiędzy poziomem płac a sytuacją na rynku pracy zachodzi słaba zależność, co może wskazywać na istnienie pewnych sztywności strukturalnych związanych z brakiem dopasowania kwalifikacji pracowników do zgłaszanego popytu na pracę. To z kolei świadczy o pewnej niewydolności systemu kształcenia, który w dużym stopniu dostarcza absolwentów kierunków ogólnych, a nie technicznych. Nieco słabiej wypada ocena mobilności między sektorami oraz elastyczności zatrudnienia. O słabościach polskiego rynku pracy decydują również czynniki instytucjonalne, szczególnie wysoki klin podatkowy, niewydolność systemu świadczeń społecznych, wysoka stopa zastąpienia (relacji zasiłku do pracy minimalnej), niskie wydatki na aktywne formy polityki rynku pracy oraz duży udział zawodów regulowanych. Sprawiają one, iż Polska ma jeden z najniższych wskaźników zatrudnienia w gronie krajów UE, co oznacza, że nie w pełni wykorzystuje ten czynnik produkcji.
Drugim wymiarem elastyczności gospodarki decydującym o jej konkurencyjności, a zarazem zdolnościach adaptacyjnych, jest regulacja rynku dóbr i usług. Związane jest to z zakresem obciążeń administracyjnych wpływających na zdolność do wykorzystania posiadanych zasobów. Mniejszy zakres regulacji zwiększa elastyczność i sprawność działania mechanizmu rynkowego, przyczynia się do zwiększenia konkurencji i wzrostu produktywności poprzez poprawę alokacji zasobów, podniesienie innowacyjności i dyfuzję technologii.
Większa konkurencja na rynku dóbr i usług, poprzez zmniejszenie barier wejścia nowych konkurentów, może prowadzić do promowania nowych przedsiębiorstw, lepszego zagospodarowania zasobów pracy oraz większego zatrudnienia. Skomplikowane procedury rejestracji przedsiębiorstw mogą natomiast skłaniać do zaniechania prowadzenia działalności przez część przedsiębiorców ze względu na wysokie bariery wejścia.