Z załamaniem zamówień na wyroby hutnicze zbiegły się wysokie podwyżki cen energii elektrycznej, które uderzyły w niezwykle energochłonną stalową branżę. Większość hut podjęła próby renegocjowania umów z elektrowniami, ale wywalczyła raczej symboliczne opusty.
– ArcelorMittal, który ma cztery huty, zużywa ok.
2 terawatów energii rocznie. Faktyczny wzrost cen na energię musi się przełożyć na wzrost cen gotowych wyrobów – mówi Andrzej Krzyształowski, rzecznik AM Poland. Henryk Hulin, prezes huty ArcelorMittal Warszawa, w której wykorzystuje się do produkcji elektryczne piece łukowe, szacuje udział energii w kosztach wytwarzania np. prętów czy kształtowników na 16 proc. – To rosnąca, nawet na tle Europy, pozycja w naszych wydatkach – podkreśla Hulin.
Podwyżki drastycznie osłabią konkurencyjność wyrobów – twierdzą szefowie CMC Zawiercie, której właścicielem jest amerykańska grupa Commercial Metals Company. – Trudniej będzie z wyższymi cenami na naszą stal rywalizować nawet na regionalnym rynku – ocenia Jerzy Kozicz, prezes huty. Hutnicy z zawierciańskiej firmy wynegocjowali i podpisali umowy z dostawcami energii jeszcze w ubiegłym roku.
[wyimek]6,6 terawata energii rocznie pochłania produkcja stali w Polsce[/wyimek]