[b]"Rz":[/b] Po co Polsce elektrownia atomowa?
[b]Hanna Trojanowska:[/b] Energetyka jądrowa oferuje energię tanią i czystą. Dzięki niej możliwe jest zaspokojenie zapotrzebowania na energię po racjonalnych kosztach i z uwzględnieniem wymagań związanych z zaostrzającymi się standardami ochrony środowiska. W dodatku jest bezpieczna, co stało się m.in. również dzięki głosom jej twardych oponentów, którzy wymusili poprawę standardów w tym względzie. Energetyka jądrowa pozwoli wreszcie na dywersyfikację źródeł zaopatrzenia kraju w energię elektryczną. W tej chwili nasz system elektroenergetyczny jest ewenementem na skalę europejską, bo przy tak dużych rozmiarach jest w praktyce uzależniony od jednego rodzaju paliwa. Elektrownie jądrowe byłyby zatem istotnym elementem poprawy bezpieczeństwa energetycznego kraju.
[b]Skoro jest tak świetna, czemu nie cieszy się poparciem Komisji Europejskiej?[/b]
Nie wiem. Natomiast w tej kwestii we władzach Unii zdania są podzielone. Parlament europejski wyraźnie sygnalizuje w swoich rezolucjach, że energetyka jądrowa jest ważnym elementem przyszłości energetyki europejskiej. Zresztą sama Komisja Europejska daje w tej kwestii krajom członkowskim wolny wybór — one same decydują z jakich źródeł chcą korzystać.
[b]Z drugiej strony kosztem ogromnych subsydiów Bruksela wspiera np. elektrownie wiatrowe, a energetyki atomowej — nie.[/b]