Choć lipcowe saldo zakupów i umorzeń jednostek sięgnęło blisko 0,7 mld zł i było lepsze niż w poprzednich miesiącach (i jednocześnie trzeci raz z rzędu dodatnie po kilkunastu miesiącach z „minusami”), było efektem nie tyle wzrostu sprzedaży, co spadku umorzeń. Klienci TFI w lipcu wpłacili do funduszy 3,96 mld zł, a wycofali z nich 3,3 mld zł. W czerwcu było to odpowiednio 5,43 mld zł i 4,85 mld zł. W maju – 4,21 mld zł i 4,11 mld zł. Wcześniej przez kilka miesięcy zarówno sprzedaż, jak i umorzenia kształtowały się na stosunkowo niskich poziomach, poniżej lipcowych.
Obserwatorzy rynku spadek zainteresowania funduszami w miesiącach letnich tłumaczą okresem urlopowym.
Jak już pisaliśmy, analitycy zwracają też uwagę, że do towarzystw wciąż trafia niewiele nowego kapitału. Obserwowane przepływy to przede wszystkim wynik konwersji – klienci przenoszą pieniądze z jednych funduszy do innych.
Rotacje przebiegają w różnych kierunkach. Od marca kapitał trafia do funduszy akcyjnych, choć coraz węższym strumieniem (łącznie 0,7 mld zł). Od maja pozyskują go także fundusze pieniężne, z coraz lepszym efektem (łącznie 0,65 mld zł). W lipcu najwyższą sprzedażą netto, na poziomie 0,32 mld zł, mogą pochwalić się fundusze obligacji. - Wynika z tego, że napływ kapitału do funduszy ma charakter niejednorodny i że spora cześć klientów podchodzi do inwestycji z dużą dozą ostrożności – piszą w raporcie eksperci z Analiz Online, firmy monitorującej rynek funduszy.
W lipcu fundusze zrównoważone i stabilnego wzrostu, po dwóch w miarę korzystnych miesiącach, ponownie odnotowały odpływ kapitału netto, na poziomie -0,14 mld zł.