Portfel marek przedsiębiorstwa, w którym znajdował się dotychczas jeden z najbardziej rozpoznawalnych brandów odzieżowych w naszym kraju, czyli Reserved oraz Cropp i Esotiq, powiększył się o salony House i nowo tworzonej sieci Mohito. Sukces firmie zapewnia także przygotowanie bardzo szerokiej kolekcji, gdzie coś interesującego znajdzie osoba w każdym wieku.

To jeden z powodów wzrostu obrotów grupy w 2008 r. o ponad 27 proc., do 1,62 mld zł, choć wyniki Artmana, kupionego za blisko 400 mln zł, były konsolidowane od listopada. Bez ich uwzględnienia obroty wyniosły 1,55 mld zł (wzrost o 21,8 proc.). Konsolidacja Artmana zwiększyła też czysty zarobek LPP w 2008 r. o blisko 11 mln zł, do łącznie 172,4 mln zł. LPP nie wyklucza nowych akwizycji, choć na razie nie przygotowuje żadnego przejęcia.

Strategia rozwoju jest niezmienna od lat. Celem jest osiągnięcie pozycji lidera w Europie Środkowo-Wschodniej. Mimo że w swoich placówkach LPP przed rokiem nie odczuwało jeszcze spowolnienia, to tegoroczne plany rozwoju sieci zarząd postanowił jednak ograniczyć. Przyrost powierzchni handlowej w ciągu pierwszych trzech kwartałów tego roku wyniósł około 35 tys. mkw., przy posiadanych 224 tys. mkw. na początku roku. Na koniec 2009 r. LPP chce zarządzać około 290 tys. mkw. i blisko 800 sklepami w Polsce, Rosji, Czechach, Słowacji, Rumunii, Bułgarii, na Ukrainie i Węgrzech oraz w krajach bałtyckich.

Firmy dotyka jednak spowolnienie gospodarcze i osłabienie złotego. Dlatego zarząd w tym roku planuje ograniczyć koszty o około 100 mln zł. Spółka porozumiała się z dostawcami w sprawie obniżenia cen zakupów. Zmniejsza koszty funkcjonowania sklepów i otwierania nowych.

—kaa